Futsal

Futsal | 04-11-17

Gwiazdozbiór beniaminka

W wyniku porażki przed tygodniem w Bielsku-Białej torunianie opuścili drugą lokatę w ligowej tabeli.

 

Ich miejsce zajęła Lex Kancelaria Słomniki, a ponieważ będzie to nasz najbliższy rywal, to tydzień po tygodniu będziemy świadkami ligowego szczytu. Swoją aktualną pozycję słomniczanie zawdzięczają ostatniej... minucie meczu, który rozegrali w Pniewach. Gdy zegar rozpoczął odliczanie ostatnich 60-ciu sekund rywalizacji z Red Dragons, Kancelaria przegrywała 1:2, ale finisz w wykonaniu tego zespołu był szczęśliwy – bramki Adama Przeniosło i Sebastiana Leszczaka dały upragnione zwycięstwo i awans na pozycję wicelidera.

Klub z Małopolski w obecnym sezonie debiutuje w ekstraklasie. Rodzimi fachowcy podkreślają, że pod względem sportowym różnica pomiędzy I ligą, a ekstraklasą jest bardzo duża, dlatego z reguły beniaminkowie szukają wzmocnień mogących, przynajmniej w teorii, zagwarantować odpowiedni poziom. Jednak to, czego dokonano w Słomnikach, inaczej niż rewolucją, nazwać nie można. Celem włodarzy klubu nie jest bowiem w obecnym sezonie walka o utrzymanie, ale rywalizacja o najwyższe ligowe zaszczyty. W Lex Kancelarii przyjęto zupełnie inną filozofię niż choćby ta, która od lat stosowana jest w Rekordzie – w oparciu o stabilizację, wychowanków i ewentualne korekty po każdym sezonie. W podkrakowskiej miejscowości przed obecnym sezonem postawiono na duże zmiany i mocne nazwiska – wrócił do Polski reprezentant Ukrainy Serhij Koval, z Rekordu przyszedł jego rodak Roman Wachuła, a ze Szczecina aż trójka graczy: Kamil Lasik, Adam Jonczyk i Dominik Solecki. Gdy dodamy do tego byłych mistrzów Polski w osobach Adriana Patera, czy Marcina Czecha albo też uznanych w krakowskim środowisku S. Leszczaka i Adama Wędzonego, to przyznać trzeba, że trener Miłosz Kocot ma w kim wybierać. Jak do tej pory wybiera skutecznie, jego podopieczni tylko raz schodzili w boiska pokonani – w drugiej kolejce ulegli Cleareksowi Chorzów 4:5. Mimo bardzo dobrej pozycji w tabeli i sporego dorobku punktowego M. Kocot wydaje się być nie do końca zadowolony - …. mimo że wygrywamy większość meczów, jesteśmy bardzo daleko od tego, co chcemy prezentować.

Wiadomo jednak, że takie mecze jak ten, który nas czeka w poniedziałek, nawet u doświadczonych graczy jakich sporo w obu drużynach, wywołują spore emocje i wyzwalają dodatkowe siły, o czym również wspomina trener słomniczan, kontynuując swoją wypowiedź dla futsalekstraklasa.pl - Sądzę, że nie będzie to miało znaczenia w poniedziałek, kiedy to staną naprzeciwko siebie dwie równorzędne drużyny, mające jeden cel: trzy punkty. Wierzę, że w osiągnięciu tego celu pomogą nam kibice swoim dopingiem. Nawiązując do wypowiedzi szkoleniowca Lex Kancelarii, trzeba przyznać, że na wspomnianych kibiców mogą liczyć – hala w Słomnikach wypełnia się zawsze do ostatniego miejsca, nie inaczej będzie zapewne w przypadku tak świetnie zapowiadającego się spotkania, jak to z Rekordem.

A bielszczanie? Po wygranej z FC Toruń, w komplecie wrócili do zajęć, ostatni przedmeczowy trening odbyli w sobotę. Co najważniejsze, nie ma w zespole żadnych kłopotów natury zdrowotnej, podopieczni Andrzeja Szłapy wydają się być gotowi, by odeprzeć atak kolejnego wicelidera. Czy im się to powiedzie, przekonamy się w poniedziałek. Początek spotkania, z którego transmisję przeprowadzi stacja SportKlub o godzinie 20:00.

MH/foto (z meczu HPP Lex Kancelaria – Rekord): PM