Futsal
Jedni pamiętają remis, drudzy pogrom
Nasi futsalowcy przechodzą bardzo intensywny koniec miesiąca.
Już w najbliższą środę czeka ich zaległe spotkanie z AZS UG Gdańsk, za niespełna tydzień – 27 listopada prawdziwy szlagier, czyli mecz na szczycie z Gattą Active Zduńska Wola, a na koniec przyszłego tygodnia równie atrakcyjne i trudne spotkanie – w Gliwicach z miejscowym Piastem. A przecież tylko w mionionym tygodniu biało-zieloni gościli w Białymstoku, a trio „rekordzistów” wystąpiło w wyjazdowym dwumeczu reprezentacji Polski ze Słoweńcami.
Zanim dojdzie do rywalizacji z drużynami z najwyższej ligowej „półki” trzeba jednak pokonać „akademików” z Gdańska. To, że biało-zieloni są faworytami tego meczu nie ulega dla nikogo wątpliwości. Ale niemal jak w każdym z poprzednich sezonów, by zapewnić sobie ligowy byt, gdańszczanie muszą szukać punktów w każdym spotkaniu. W tym sezonie nasi środowi goście nie grają ani lepiej, ani gorzej niż w poprzednich, nadal są drużyną nieobliczalną. Przypomnijmy, że to właśnie ten rywal zatrzymał przed rokiem rozpędzonych podobnie jak dziś „rekordzistów”, remisując z naszą drużyną 4:4. Ten wynik nad Bałtykiem został zapewne zapamiętany, został także w pamięci Andrzeja Szłapy: - Często wracam do meczu w Gdańsku z ubiegłego sezonu. Służy on za przykład, że każda passa może się skończyć. Jest to dla nas wyjątkowy konkurent i zrobimy wiele, żeby historia się nie powtórzyła – powiedział szkoleniowiec naszego zespołu w rozmowie z ugfutsal.pl.
To ważne, by świadomość tego, iż każda seria ma swój kres miał nie tylko trener, ale także zawodnicy. Nie trzeba bowiem sięgać pamięcią daleko wstecz, by przekonać się o tym, że czasami łatwiej ponieść straty z zespołem teoretycznie słabszym. Tak było w ubiegłym sezonie, kiedy traciliśmy punkty nie tylko z AZS UG Gdańsk, ale także chociażby z Euromasterem Głogów. Trzeba jednak wspomnieć, że we własnej hali z pokonaniem gdańszczan bielszczanie nie mieli nigdy większych problemów – ostatnia rywalizacja tych zespołów zakończyła się pogromem przyjezdnych 11:1.
„Akademicy” z Gdańska na pewno nie przyjadą do Bielska-Białej podbudowani ostatnim spotkaniem. Wręcz przeciwnie, mogą być jego przebiegiem mocno przybici, czy sfrustrowani. W minioną sobotę podejmowali mocną ekipę Lex Kancelarii Słomniki i radzili sobie świetnie do 36. minuty. Wówczas na niespełna cztery minuty przed końcem meczu prowadzili 3:0, by ostatecznie przegrać... 3:4. Porażka w taki sposób na pewno zabolała, ale z drugiej strony ten mecz pokazał, że gdańskiej drużyny lekceważyć nie można, bo potrafią strzelać bramki czołowym drużynom w ekstraklasie.
Czy bielszczanie podtrzymają zwycięską passę i przystąpią do meczu z Gattą jako zespół, który nie stracił punktów? Przekonamy się w środę, początek meczu o godzinie 18:00. A tych z Państwa, którzy nie dotrą, zapraszamy przed monitory – transmisja tradycyjnie w rekord.tv.
MH/foto: PM