Futsal

Futsal | 19-01-18

Hamrun Tre Angeli – Rekord B-B 3:9 (1:5) + wideo

W drugim ze spotkań towarzyskich rywalami bielszczan byli zdobywcy Pucharu Malty, aktualnie czwarty zespół Gatorade League.

 

Hamrun Tre Angeli Futsal – Rekord Bielsko-Biała 3:9 (1:5)

0:1 Biel (2. min.)

1:1 Everton (3. min.)

1:2 Franz (6. min.)

1:3 Franz (8. min.)

1:4 Janovsky (9. min.)

1:5 Franz (16. min.)

1:6 Dudek (25. min.)

2:6 Tomin (30. min.)

2:7 Budniak (36. min.)

2:8 Dudek (38. min.)

2:9 Kubica (38. min.)

3:9 Everton (40. min.)

Hamrun Tre Angeli: M. Mifsud (Ciangura, Spiteri) – Florin, Everton, Manuel Jesus, N. Mifsud, Tomin, Stivala, Borg, J. Mifsud, Camilleri, Aitchson, Azzopardi

Rekord: Nawrat – Janovsky, Biel, Surmiak, Franz, Dudek, Hilbrycht, Gąsior, Kubica, Bondar, Budniak, Cichy, K. Iwanek

foto: Joe Borg (facebook.com/luxolfutsal/)

Drugie ze spotkań towarzyskich, jakie rozegrali na Malcie biało-zieloni nie przyniosło już tylu emocji. co spotkanie z mistrzem tego kraju Luxol St. Andrews. Nie ma w tym żadnej winy podopiecznych Andrzeja Szłapy, to rywal miał spore problemy z dostosowaniem się do poziomu prezentowanego przez „rekordzistów”. Już w drugiej minucie Łukasz Biel wykorzystał niefrasobliwość obrońców Hamrun, z bliska wpychając piłkę do siatki. Co prawda niemal natychmiast przyszła odpowiedź – Brazylijczyk Everton mocnym strzałem w prawy róg bramki Bartłomieja Nawrata doprowadził do remisu, ale był to „łabędzi śpiew” czwartej drużyny maltańskiej ekstraklasy. Z każdą upływającą minutą goście powiększali swoją przewagę, co jakiś czas skutecznie wykańczając swoje akcje. Po pierwszych, dość bojaźliwych minutach, do poziomu starszych kolegów dostosowali się młodzieżowcy, którzy w komplecie (siedmiu) zaprezentowali się w hali w St. Andrews, walnie przyczyniając się do końcowego triumfu. Gospodarze z reguły ograniczali się do kontrataków, w ataku pozycyjnym nie potrafili przedrzeć się przez obronę biało-zielonych. Mimo bardzo dobrego wyszkolenie kilku zawodników Hamrun, jak choćby strzelca dwóch bramek Evertona czy Hiszpana Cespedesa Gallardo, maltańska ekipa słabo funkcjonowała jako zespół. Trudno w ich przypadku mówić o jakichś specjalnych rozwiązaniach taktycznych czy też zaplanowanych stałych fragmentach gry. To nie jest oczywiście problem naszej drużyny, która po raz kolejny pokazała bardzo wysokie umiejętności taktyczno-techniczne i wraca do Polski z dwoma zwycięstwami.

Zobaczcie skrót i pomeczowe wypowiedzi z tego meczu.

 

MH/Rekord TV