Futsal
Kałuża: na Mistrzostwach zabrakło nam mądrości
Takim tytułem opatrzony jest wywiad Michała Kałuży dla serwisu Łączy Nas Piłka.
Oto fragment rozmowy z golkiperem reprezentacji Polski i bielskiego Rekordu.
Jak pierwsze wrażenia po EURO?
- Na początek był duży szok. Turniejowi towarzyszyły emocje i adrenalina, wiedzieliśmy jednak o co gramy. Jechaliśmy wygrać, mimo że rywale byli bardzo trudni. Był respekt... ale nic więcej. Chcieliśmy dwa grupowe spotkania wygrać. Nie udało się. W meczu z Rosją pokazaliśmy, że możemy osiągnąć korzystny wynik, a potem nie udało się tego powtórzyć. Niedosyt to odpowiednie uczucie, jakie w nas siedzi.
Mocniej doskwiera, gdy wspominasz mecz z Kazachstanem?
- Tak. W tym spotkaniu o wyniku zadecydowało pierwsze 20 minut. Ustawiło całe spotkanie. Niedosyt jest tym większy, że Rosja na papierze wydawała się przeciwnikiem trudniejszym. Skoro z nimi się udało, to czemu nie powtórzyć tego z Kazachami? Może ten pierwszy wynik był złudny, może zbyt pewnie się poczuliśmy, a może to jednak Kazachowie są lepsi niż Rosja?
Z perspektywy trybun wyglądało to tak, że w meczu z Rosją chcieliście wyrwać z gardła punkty rywalom. W potyczce z Kazachami tego już jednak widać nie było…
- Determinacja, zwłaszcza w obronie. Szczególnie w pierwszej połowie, bo w drugiej, po reprymendzie w szatni, było już dużo lepiej. Nie można nam było odmówić zaangażowania, chęci i woli walki, ale tej determinacji nie było tyle, co wcześniej. Widziałem to z tyłu, dało się odczuć pewną różnicę. Może też podziałała na nas szybko stracona bramka, ale nie powinniśmy jednak tak grać całą połowę. Mogliśmy zejść do szatni z wynikiem 0:2, wtedy była szansa, że po przerwie będzie lepiej. Wariant z lotnym bramkarzem miałby szansę powodzenia, dwie bramki można szybko odrobić. Takie turnieje jednak się gra, by zdobywać mądrość. Nam jej chyba jeszcze zabrakło.
Całość znajdziecie – tutaj.
dodał: TP/foto: www.laczynaspilka.pl