Futsal

Futsal | 16-03-18

„Specjaliści” z Gdańska

Jeden dzień odpoczynku i czas na wyprawę do Gdańska.

Konia z rzędem temu, kto zdoła ustalić przyczyny przedziwnej postawy zawodników AZS UG Gdańsk, a więc najbliższego rywala biało-zielonych. Kiedy drużyna traci bramki w końcowych minutach meczu i finalnie go przegrywa to zwykło się mówić o słabym przygotowaniu fizycznym zawodników. I w ten sposób można byłoby tłumaczyć porażki „akademików” z Gdańska w spotkaniach z Pogonią ‘04 Szczecin, w którym prowadzili już 5:2 czy AZS UŚ Katowice, kiedy ich przewaga bramkowa była jeszcze większa – 5:1. Oba te spotkania, dodajmy we własnej hali, zakończyły się porażkami gdańszczan. Dowody na słabość fizyczną podane „jak na tacy” – prawda? Ale... Tydzień po porażce z uczelnianym klubem z Katowic,  AZS UG Gdańsk pojechał do Pniew. Dobrze spisujący się w tej rundzie Red Dragons nie pozostawiali rywalom złudzeń –  prowadzili w 33. minucie 4:1 i wydawałoby się, pewnie zmierzali po trzy punkty. Nie udało się – „specjaliści” od fatalnych końcówek, najlepiej zagrali w Pniewach w... ostatnich minutach, strzelając trzy bramki i wywożąc z Wielkopolski jeden punkt.

Nie ma wątpliwości, że to nie podopieczni Wojciecha Pawickiego będą faworytami niedzielnego starcia z Rekordem. Zespół, który traci do lidera ekstraklasy 37 punktów wydaje się być skazany na porażkę. Na futsalowe argumenty z „rekordzistami” licytacja nie ma sensu, trzeba liczyć na łut szczęścia, czy słabszą „dyspozycję dnia” gości. Oczywiście należy też dołożyć maksimum umiejętności i konsekwencji po swojej stronie. A, że napędzić strachu Mistrzowi Polski można, pokazały dwa ostatnie ligowe spotkania lidera. AZS UŚ Katowice, a więc zespół „z tej samej półki” co gdańszczanie, walczył długo i dzielnie w bielskiej hali, by polec w ostatnich fragmentach meczu. Jeszcze bliżej „urwania”, pierwszych w tym sezonie, punktów Rekordowi był FC Toruń. A w tym meczu biało-zieloni zagrali niemal jak... AZS UG w ostatnich kolejkach. Mimo prowadzenia już 5:0 po pierwszej połowie w toruńskiej hali, po zmianie stron do ostatnich sekund musieli walczyć o wygraną.

Oczywiście jakakolwiek próba narzekania na postawę naszej drużyny, byłaby kompletnie nieuzasadniona. Być może malkontenci dostrzegą drobne mankamenty, zachwiania formy widoczne w ostatnich spotkaniach. Jednak konsekwencja z jaką gromadzą punkty w lidze i zwycięstwa w Pucharze Polski jest godna podziwu. Szkoda natomiast, że nasz tegoroczny terminarz w regularności nie pomaga. W ostatni weekend drużyna miała wolne, za to w drugiej połowie bieżącego tygodnia przejedzie blisko 2000 kilometrów! Pierwszy podróżny etap i udany występ w Polkowicach już za nimi, teraz czas na zdobycie Gdańska.

Początek meczu w Gdańsku w niedzielę 18 marca o godzinie 18:00, a zobaczyć występ biało-zielonych zobaczyć będzie można za pośrednictwem strony internetowej TVcom.pl.

MH/foto (z meczu Rekord - AZS UG): PM