Drużyna kobiet
Rekord B-B – Zantka Chorzów 15:2 (7:0) + wideo
No i doczekaliśmy ligowego futsalu w kobiecym wydaniu, to był debiut „rekordzistek”.
I liga PLF kobiet, gr. południowa 1
Rekord Bielsko-Biała – Zantka Chorzów 15:2 (7:0)
1:0 Chóras (6. min.)
2:0 Klos (7. min.)
3:0 Chrząszcz (15. min.)
4:0 Marchewka (15. min.)
5:0 Skolarz (17. min.)
6:0 Klos (17. min.)
7:0 Skolarz (18. min.)
7:1 Mielcarek (22. min.)
8:1 Marchewka (26. min.)
9:1 Gabzdyl (29. min.)
10:1 Klos (30. min.)
10:2 Grudzień (34. min.)
11:2 Marchewka (35. min.)
12:2 Chrząszcz (36. min.)
13:2 Marchewka (36. min.)
14:2 samobójcza (37. min.)
15:2 Klos (40. min.)
Rekord: Chowaniec (Kuś) - Chrząszcz, Moskała, Franaszek, Marchewka, Skolarz, Mandla, Klos, Gabzdyl, Chomiuk, Bułka, Chóras, Bysko
Dotąd bielszczanki rywalizowały, z medalowymi efektami, na poziomie Młodzieżowych Mistrzostw Polski, mecz z chorzowiankami był premierowym występem w ligowych szrankach. Debiut wypadł okazale, biało-zielone wyraźnie pozazdrościły bramkowej skuteczności liderom Futsal Ekstraklasy. Pozazdrościły i postanowiły pobić nieoficjalny „rekord hali” w sezonie 2017/2018 pod względem ilości zdobytych bramek.
Tylko pierwsze pięć minut, dawało jeszcze nadzieję chorzowiankom na korzystny rezultat. Początkowo bowiem, „rekordzistkom” piłka zbyt często odskakiwała, zbyt wiele było zagrań niecelnych, by jakoś szczególnie zagrozić bramkarce gości. Taki początek spokojnie można złożyć na karb debiutanckiej tremy, bo już od szóstej minuty rozpoczął się bramkowy festiwal naszych zawodniczek i coraz lepsza gra w ich wykonaniu. Indywidualne akcje m.in. Martyny Klos czy Katarzyny Moskały, raz po raz powodowały popłoch w szeregach obronnych rywalek, a przewaga taktyczno-techniczna bielszczanek z każdą upływającą minutą była coraz bardziej widoczna. Efektem coraz lepszej gry biało-zielonych, było wysokie prowadzenie już do przerwy – 7:0. Po zmianie stron, w pierwszych minutach nieskuteczna gra naszej drużyny a błąd w szeregach obronnych dał pierwszą bramkę przyjezdnym. Potem było już tylko lepiej – im bliżej końca spotkania, tym zawodniczki Zantki miały coraz mniej do powiedzenia.
Szansa na kolejne punkty już w najbliższą sobotę, kiedy w hali przy Startowej 13 gościć będziemy zespół Unii Opole, początek meczu o godzinie 16:00