Mecz o nieoczekiwanie wysokiej stawce dla biało-zielonych.

Rekord Bielsko-Biała – Gwiazda Prószków 5:2 (3:1)

1:0 Bułka (1. min.)

2:0 Mandla (8. min.)

3:0 Skolarz (13. min.)

3:1 Kaczerewska (13. min., z rzutu wolnego)

4:1 Mandla (24. min.)

5:1 Franaszek (28. min., z rzutu karnego)

5:2 Kaczerewska (39. min., z rzutu karnego)

Rekord: Kuś - Polnik, Klos, Bułka, Mandla, Franaszek, Moskała, Chrząszcz, Skolarz, Chomiuk, Bysko, Nowacka, Chóras

To było spotkanie, którego stawka była niebagatelna – oderwanie się od sąsiada w tabeli i zrównanie się punktami z liderującymi w klasyfikacji I ligi, grupy śląsko-opolskiej rezerwami Rolnika Biedrzychowice. Znacznie lepiej próbę nerwów i sił wytrzymały podopieczne Marcina Trzebuniaka. To jednak wcale nie znaczy, iż identycznie potoczy się mecz rewanżowy, który wskutek terminarzowych powikłań odbędzie się już …jutro, o godz. 20:00, w Prószkowie.

Tymczasem zawody w hali przy Startowej zaczęły się w sposób wymarzony dla „rekordzistek”. Choć piłka odbijała się w zatłoczonym polu karnym w nieprzewidywalny sposób, z czujnością i refleksem znalazła się we właściwym miejscu Dominika Bułka. A wszystko to zdarzyło się zanim minęła 60 sekunda meczu! Efektownym uderzeniem z dystansu na 2:0 podwyższyła Wioletta Mandla. Gdy trzecie trafienie dopisała bielszczankom Magdalena Skolarz, dobijają piłkę po strzale w poprzeczkę Katarzyny Moskały, raczej jasne było, że rekordzistkom” nie przytrafi się nic złego. Aby jednak nie zakłamywać obrazu całości spotkania oddać należy, iż jedną z najjaśniejszych postaci w bielskim zespole była pewnie i solidnie strzegąca bramki Rekordu – Justyna Kuś.

Rezultat piątkowego spotkania powinien wiele wyjaśnić w tabeli oraz w kwestii ewentualnego awansu do Final Four, w którym ważyć się będzie awans na wyższy szczebel. Niemniej ostatni mecz fazy zasadniczej zawodniczki Rekordu rozegrają  przed własną publicznością w najbliższą niedzielę (godz. 16:00), z drużyną rezerw Rolnika.

TP/foto (z meczu Rekord  - Zantka Chorzów): PM