Drużyna kobiet
Rekord B-B – Respekt Myślenice 4:0 (1:0)
Po futsalowym maratonie ligowym bielszczanki skonfrontowały się z liderkami równorzędnej grupy II ligi futbolowej.
Dokładnie rzecz biorąc, myśleniczanki z kompletem 33-ech punktów, po 11-stu meczach, przewodzą stawce złożonej z drużyn z Małopolski, Świętokrzyskiego, Podkarpacia i Lubelszczyzny. Drugi zespół na mecie rozgrywek tej ligi będzie barażowym oponentem drużyny, która uplasuje się za zwycięzcą rywalizacji na Śląsku, Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku, czyli np. z „rekordzistkami”. Możliwość rozegrania takiego test-meczu była więc okazją do rozeznania mocy i potencjału ewentualnej konkurencji.
Rekord Bielsko-Biała – Respekt Myślenice 4:0 (1:0)
1:0 Moskała (19. min.)
2:0 Madeja (53. min.)
3:0 Moskała (56. min.)
4:0 Chwastek (61. min.)
Rekord: Chowaniec (Kuś) - Bułka, Polnik, Chrząszcz, Skolarz, Mandla, Madeja, Franaszek, Nowacka, Moskała, Marchewka oraz Chwastek, Gabzdyl, Bysko, Klos, Wawrzuta, Chomiuk
Po dawce trzech potyczek stoczonych na finiszu zasadniczej części rozgrywek fustalowej I ligi, wydawało się, że biało-zielone rozegrają sparing z myśleniczankami na tzw. oparach. Tymczasem gospodynie bardzo dobrze poradziły sobie z dość wysokim i agresywnym pressingiem rywalek w pierwszej połowie. Dały także radę po przerwie, gdy zawodniczki Respektu cofnęły się do głębszej obrony. Dla wyniku spotkania kluczowe był dwa pierwsze trafienia, które padły po asystach Agnieszki Franaszek. Dwa kolejne były autorskim, indywidualnym dziełem strzelczyń – Katarzyny Moskały oraz wracającej do futbolu po dwuletnim rozbracie z nim Agnieszki Chwastek.
Natomiast dla obrazu całości spotkania kluczowe okazało się dobre przygotowanie motoryczne futbolistek Rekordu. Trudy ostatnich dni nie były widoczne w postawie bielszczanek.
Pomeczowa opinia trenera – Marcin Trzebuniak: - Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu i bardzo podobny do pierwszego sparingu z KS Raszyn. Widać efekty tego, nad czym pracujemy od sierpnia ubiegłego roku. Co mnie cieszy najbardziej, to coraz lepsza gra w ataku, a akurat nad tym elementem pracuje się najtrudniej.
TP/foto-archiwum: PM