SMS

SMS | 10-11-17

Specyficzna jesień

Tak w skrócie o zakończonej części sezonu mówi Bartosz Woźniak, szkoleniowiec I-ligowych juniorów młodszych Rekordu.

Życie, które nie pieści

- Dobrze ujęte, nie pieściło nas pod każdym względem – potwierdza Bartosz Woźniak. – Oczywiście na wstępie muszę przypomnieć śp. Pawła Wojciecha, naszego bramkarza. A już wydawało się, że wreszcie ustabilizowaliśmy się na tej newralgicznej pozycji. A poza tym musiałbym wymienić całą litanię ludzi kontuzjowanych w minionej rundzie. Ci, którzy na letnim obozie w Kępnie wyglądali najlepiej pod względem motorycznym i piłkarskim zaczęli po kilku kolejkach wypadać ze składu z powodów zdrowotnych. Wystarczy, gdy powiem, że w sumie na różnych etapach i z różnych przyczyn, ale zawsze związanych ze zdrowiem, a raczej jego brakiem, nie mogłem korzystać z ośmiu zawodników. Ale nie ma tego złego…Szansę otrzymali inni i w większości ją wykorzystali. Takim odkryciem rundy był dla mnie Dawid Olszowski, na ciepłe słowo zasłużył także Mateusz Antczak. Widoczny progres poczynili i nadawali ton grze zespołu: Michał Groń, Alan Nowak, Dustin Janik i Mateusz Flaka.

Mecz rundy

- Chyba ten na naszym boisku z GKS-em Tychy (na górnym zdjęciu), który przyjechał na to spotkanie w swoim najsilniejszym personalnie składzie. 20 sekund zabrakło nam do zwycięstwa. Skończyło się remisem 3:3, ale całe zawody stały na bardzo dobrym, pierwszoligowym poziomie.

Szóste miejsce

- Gwarantujące nam utrzymanie. Zwykle graliśmy z chłopakami o wyższe cele. Nie przypominam sobie, żebyśmy rundy lub sezonu nie skończyli na podium. Ale to była specyficzna dla nas jesień. Sporo kosztowała nas adaptacja do wdrażanego programu motorycznego.

Zimą…

- Z Andreą Bucciolem i Bartłomiejem Nawratem skupiamy się wyłącznie na futsalu. Można powiedzieć, że jesteśmy w trakcie selekcji grupy ludzi, którzy wkrótce wezmą udział w cyklu eliminacyjnych turniejów Grand Prix do lat 16-stu. Oczywiście mam nadzieję na awans do turnieju finałowego. Tak całkowicie o „dużym boisku” jednak nie zapominamy, ale do poważniejszej pracy na nim wrócimy po ukończeniu tego, co mamy do zrobienia w hali.  

I Wojewódzka Liga Juniorów Młodszych – tabela.

 TP/foto: PM