Garść rezultatów z sobotnich potyczek z udziałem biało-zielonych.

Sobota - 11.11.2017 r.

II Liga kobiet, gr. śląska  

Gwiazda Prószków - Rekord Bielsko-Biała 1:5 (0:2)

gole: Marchewka - 2, Moskała, Mandla, Klos po 1

Rekord: Kuś (Chowaniec) - Bułka (Madeja), Chrząszcz, Polnik, Bysko, Skolarz (Cieślar), Franaszek, Klos, Mandla (Marchewka), Moskała (Chomiuk), Gabzdyl (Wawrzuta)

Pomeczowa opinia trenera - Marcin Trzebuniak: - Przeciwnik dotrzymywał nam kroku do trzydziestej minuty, dopóki miał siłę, starał się bronić. Od momentu strzelenia pierwszej bramki mamy pełną kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Mecz z gatunku do pierwszej bramki. Trzeba było być cierpliwym i poczekać na moment, w którym przeciwnik straci siłę i chęć do rywalizacji. Gratuluję zespołowi dobrej współpracy na boisku, zarówno w obronie, jak i w ataku. Tak trzymać!

I Wojewódzka Liga Trampkarzy Młodszych

Zagłębie Sosnowiec - Rekord Bielsko-Biała 5:3 (1:2)

gole: Mucha - 2, Kudzia

Rekord: Szkucik - Kowaliczek, Matloch, Stasica, Pater, Noga, Kudzia, Dziwisz, Pechciński, Bohaczyk, Mucha oraz Mura, Pach, Zątek, Panewka, Zaucha, Folek, Adamczyk

Pomeczowa opinia trenera - Tomasz Skowroński: - Dobra pierwsza odsłona meczu w naszym wykonaniu. W trakcie trwania drugiej połowy i wyrównanym początku, mamy rękę w polu karnym i od tego wszystko się posypało. Straciliśmy w trzynaście minut cztery bramki (każda po rażącym błędzie indywidualnym). Po straconej bramce na 2:5 przez ostatnie dwanaście minut tworzymy sześć znakomitych sytuacji bramkowych (w tym jedna z przewrotki), a wykorzystujemy niestety tylko jedną. Kończymy bardzo dobrą rundę jesienną drugą porażką w lidze. Jest to na koniec dobra lekcja dla „głowy” każdego z moich zawodników. 

II Wojewódzka Liga Juniorów Młodszych

ROW 1964 Rybnik - Rekord Bielsko-Biała 0:3 (0:0)

gole: Tatarczuch, Olszewski, Mieszczak

Rekord: J. Kowalczyk (Bizoń) - Tatarczyk (Antczak), Wyroba, Mieszczak (Gacek), Liszka (Kopacz), Flaka (B. Kowalczyk), Janik, Tatarczuch (Brzazgacz), Gawlak (Melanik), Wróblewski, Olszewski

Pomeczowa opinia trenera - Daniel Gala: - W pierwszej połowie walczyliśmy bardziej z wiatrem, aniżeli z przeciwnikiem. W trudnych warunkach ciężko było prowadzić grę. Po przerwie nasza gra mogła się podobać. Chłopcy zrealizowali założenia, wyszli zdeterminowani i agresywni, co przełożyło się na szybko zdobyte bramki. Z każdą minutą nasza przewaga rosła, a dzięki dobrej grze w obronie przeciwnik praktycznie nam dzisiaj nie zagroził.