Tegoroczny cykl Młodzieżowych Mistrzostw Śląska dobiegł końca.

Dla „rekordzistów” ostatnie tygodnie rywalizacji były całkiem udane, bo jak tu nie być zadowolonym z dwóch złotych medali zdobytych przez 11-latków oraz ekipę U-12. A poza tym, drugie miejsce zawodników do lat 13-stu oraz trzecia lokata 14-latków wskazują, że margines do poprawy jeszcze jest, „sufit” możliwości nie został wcale osiągnięty. Udział biało-zielonych w całym cyklu podsumowuje Jarosław Krzystolik, wiceprezes zarządu klubu ds. sportowych.

- Cieszy nas to, że nasze zespoły systematycznie zdobywają miejsca na podium w tych rozgrywkach, w tym roku zdobyliśmy znów dwa pierwsze miejsca, jedno drugie, oraz trzecie, co daje lekki progres w stosunku do poprzedniego roku (dwa tytuły mistrzowskie, dwa brązowe medale – przyp. TP). Na tym etapie szkolenia futsalowego w naszym klubie, gdzie skupiamy się głównie na technice futsalowej i prostych elementach taktyki,  wyniki schodzą na drugi plan, choć dają pewien obraz. Trochę martwi mnie zainteresowanie innych klubów tymi rozgrywkami na Śląsku, bo w turnieju rocznika 2004 brało udział tylko sześć zespołów. Może taka impreza powinna być mocniej promowana przez związek, wymaga większego wsparcia finansowego, by zachęcić więcej zespołów?

Obserwując rozgrywany w naszej hali turniej rocznika 2005 mogę powiedzieć, że spora grupa zespołów przyjechała na turniej by urozmaicić sobie przygotowania do rozgrywek. To dotyczy takich zespołów jak GKS Katowice, Odra Wodzisław, Rozwój Katowice. Ponieważ są to zespoły dobrze wyselekcjonowane, zaawansowane technicznie, potrafiły sobie poradzić w zawodach futsalowych. Podejrzewam, że w pozostałych turniejach było podobnie.  

TP/foto: Marek Łękawa