SMS
Młodzież przed piłkarską wiosną
Z futsalowego parkietu na śnieg, stamtąd na boiska z trawą (sztuczną), aż wreszcie do gry o ligowe punkty.
Po zimowej przerwie z wolna do rywalizacji wracają zespoły młodzieżowe. O planach, celach i zamierzeniach biało-zielonych przed wiosenną inauguracją rozmawiamy w Jarosławem Krzystolikiem, zastępcą dyrektora ds. sportowych Szkół Mistrzostwa Sportowego BTS Rekord.
Czy przed jakimś z młodzieżowych zespołów Rekordu czekają na wiosnę szczególne cele do zrealizowania?
- Najważniejsze, to te szkoleniowe. Podnoszenie umiejętności piłkarskich, wiedzy taktycznej, dalsza poprawa ogólnie rozumianej motoryki w oparciu o realizowany program motoryczny i praca nad mentalnością. Nie będę odkrywczy, gdy powiem, że liczę bardzo na młodą „dwójkę”, która przy wsparciu seniorami musi powalczyć o awans do “okręgówki”. Sytuacja jest niełatwa, bo nawet pełna pula punktowa nie gwarantuje awansu, ale trzeba ten awans spróbować wywalczyć!
Pierwszoligowi juniorzy wystartowali w miniony weekend, juniorzy młodsi ruszą w ligowe szranki lada dzień – oczekiwania wobec tych zespołów?
- Sytuacja juniorów w „em-ce” jest stabilna, można ten zespół już mocniej odmładzać. Z kolei „em-ka” młodsza to trochę taki „hardcore piłkarski”. Cieszę się z trenerem Bartoszem Woźniakiem nabytkami w zespole, powrotami kilku bardzo wartościowych zawodników po poważnych urazach. Konkurencja rośnie w zespole, grupa fajnie się prezentuje pod koniec okresu przygotowawczego. Liczę na dobrą współpracę trenerów Woźniaka i Piotra Kusia. Z pewnością kilku chłopaków rocznika 2001 może już odważniej pokazywać się w I lidze juniorów, oprócz Piotrka Wyroby i Michała Gronia. Zaś trener Daniel Gala na tyle wzmocnił konkurencję nabytkami w zespole, że powinien sobie sam poradzić w lidze, natomiast stałe zasilanie starszego rocznika uważam za jego obowiązek.
Nieco później do rywalizacji przystąpią I-ligowi trampkarze i trampkarze młodsi, w co celują podopieczni Dariusza Ruckiego i Tomasza Skowrońskiego?
- Myślę, że grupa trenera Ruckiego zrobiła ogromny postęp, zarówno w futsalu, jak i na tzw. dużym boisku. Na wiosnę w ligę wejdzie bardzo wzmocniony mentalnie zespół i jeśli tylko „odpali” na początku, może być czarnym koniem rozgrywek. Dla zespołu trenera Skowrońskiego to okres ciągłej nauki taktyki, by zespół coraz lepiej organizował się podczas meczów. Przejście do gry zespołem 11-osobowym nie jest łatwe i wymaga czasu. Ponieważ potencjał techniczny w tych chłopakach jest ogromny, dobre „poukładanie klocków” w zespole da jeszcze większy progres tej grupie szkoleniowej. Dla mnie miejsce “na pudle” na końcu rozgrywek będzie potwierdzeniem dobrego kierunku pracy obranego przez trenera.
Sezon młodzieżowego futsalu zakończył się dla „rekordzistów” fantastycznie, co będzie miarą sukcesu dla biało-zielonych futbolistów?
- Może któryś z naszych zespołów juniorów młodszych czy trampkarskich włączy się do walki o CLJ-tkę? Konkurencja jest olbrzymia, mamy z kim rywalizować m.in. dlatego trudno to porównywać z rywalizacją futsalową. W pierwszych ligach juniorzy starsi i trampkarze młodsi brylowali w rozgrywkach swoich lig w rundzie jesiennej. Liczę, że juniorzy młodsi i trampkarze także włączą się do walki o pierwszą trójkę na koniec sezonu. W młodszych ligach – młodzików i młodzików młodszych bardziej oczekuję od trenerów dalszej poprawy przede wszystkim gry “jeden na jeden”, od wszystkich młodych zawodników - poprawy jakości w małych grach. Na to liczę i tego oczekuję bardziej niż awansów…Tu nie ma presji wyniku!
No i na koniec - świetnym zamknięciem sezonu w II lidze kobiet dla trenera Marcina Trzebuniaka i jego zawodniczek byłby awans do I ligi, możliwy z drugiego miejsca w lidze, po ewentualnym barażu. Futsalową Ekstraligę kobiet już mamy, potencjał jest, praca idzie w dobrym kierunku….. Pozostaje czekać cierpliwie….
TP/foto: PM