czyli wyszukane, wyszperane i spisane przez Jana Pichetę rekordy …Rekordu.

Rekordowe zwycięstwo „halowców” Rekordu nad Pogonią ‘04 Szczecin 13:1 (6 października 2017 r.) oraz nieoczekiwana wysoka porażka „rekordzistów” na własnej murawie z GKS ’74 Pniówek Pawłowice 1:4 (7 października br.) skłaniają do poszukiwań innych, równie rekordowych wyników.

*

Okazuje się, że piłkarze halowi Rekordu nigdy przedtem nie zwyciężyli swych rywali w meczu najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce w tak wysokim stosunku. Dotychczas największą różnicą bramek wygrali 11:1 w minionym sezonie (19 marca br.) na własnym parkiecie z zespołem AZS UG Gdańsk.

Najwyższą różnicą goli na wyjeździe „rekordziści” wygrali w meczu ekstraklasowym w Tychach, gdzie 29 września 2012 r.  pokonali tamtejszy GKS 12:3. Różnicą dziewięciu goli wygrali też 23 października 2011 r. z TPH w Polkowicach oraz 24 października ub. r. z Cleareksem w Chorzowie (9:0).

Z drużyną Cleareksu wiążą się jednak także największe przykrości, które dotknęły zawodników Rekordu występujących w hali w Cygańskim Lesie. 24 października 2002 r. Rekord uległ na własnym parkiecie chorzowianom 3:14. W najwyższych rozmiarach w spotkaniu wyjazdowym (3:19) „rekordziści” przegrali natomiast z zespołem ówczesnego mistrza Polski – Cuprum Polkowice 12 października 1997 r., a więc dokładnie 20 lat temu!

Ergo: droga, którą w ciągu tych dwudziestu lat przebył Rekord, godna jest najwyższej uwagi, jeśli nie podziwu.

Notabene najwyższe zwycięstwo w historii swych występów w rozgrywkach krajowych rekordziści odnotowali w spotkaniu drugoligowym 26 listopada 2006 r., gdy w Cygańskim Lesie rozgromili drużynę o nazwie Trans-Blach Nowy Sącz 21:0.

*

Sobotni wynik 1:4 z GKS Pniówek ’74 Pawłowice to rzeczywiście rekordowa porażka Rekordu na własnym stadionie w meczach trzecioligowych. Co prawda w ostatniej dekadzie Rekordowi zdarzały się większe wpadki, ale działo się to w zamierzchłych czasach czwartoligowych. Pod tym względem najgorsza była jesień 2008 r. 4 października 2008 r. ulegliśmy 2:9 w Ornontowicach tamtejszemu Gwarkowi, a tydzień później 0:4 Polonii Łaziska Górne w Cygańskim Lesie. Były to najwyższe porażki Rekordu w ostatnim dziesięcioleciu – odpowiednio – na wyjeździe i u siebie.

W bojach trzecioligowych Rekord różnicą dwóch goli przegrywał w Cygańskim Lesie tylko z liderami – 1:3 z Polonią Bytom (22.03.2015 r.) i 0:2 z Odrą Opole (30 kwietnia 2016 r.). Najwyższą porażkę w III lidze Rekord poniósł dotąd w Zdzieszowicach, ulegając również 1:4 tamtejszemu Ruchowi (13 września 2014 r.).

*

Aby nie przypominać tylko czarnych fragmentów z historii biało-zielonych, wspomnę o znakomitej serii Rekordu, który w sezonie 2015/16 odnotował aż 18 kolejnych meczów mistrzowskich bez porażki. Rozpoczętą 22 sierpnia 2015 r. serię zwycięstw i remisów zakończył dopiero strzał byłego zawodnika Rekordu - Daniela Stanclika, który w 90 minucie ustalił wynik spotkania Podbeskidzia II z Rekordem na 2:1 na rzecz sąsiadów zza miedzy 10 kwietnia 2016 r. Mniemam, że obecną drużynę trzecioligowego Rekordu również stać na tak długi serial punktowych zdobyczy.

*

„Rekordziści” występowali już w kilku meczach trzecioligowych w osłabieniu, ale nigdy konsekwencje nie były bolesne. Nigdy też jednak „rekordziści” nie grali w dziesiątkę od piątej minuty spotkania!

Brak zawodnika Rekordu ukaranego czerwoną kartką nie miał na ogół wpływu na końcowy rezultat meczu. Drugą żółtą kartką w 88 min. meczu Skra – Rekord w Częstochowie 23 sierpnia 2014 r. ukarano Dariusza Ruckiego. Dotychczasowy rezultat 2:1 dla gospodarzy nie zmienił się. 8 listopada 2014 r. w pojedynku Rekord – LKS Czaniec Adrian Olszowski został ukarany w 88 min., gdy wynik 3:0 został już wcześniej ustalony. 31 października 2015 r. w 90 min. meczu Skry z Rekordem po drugiej żółtej kartce boisko opuścił Szymon Szymański, ale do końca meczu utrzymał się wynik bezbramkowy.

W 60 min. meczu LKS Czaniec – Rekord 13 września 2015 r. Łukasz Szędzielarz został ukarany drugą żółtą kartką, ale bielszczanie „dowieźli” do końcowego gwizdka korzystny dla nich rezultat 2:0, ustalony kilka minut wcześniej. Wynik nie zmienił się także po zejściu z boiska w 81 min. Ł. Szędzielarza w meczu z Ruchem w Zdzieszowicach 2 września br. Rekord zremisował tam 2:2, a wszystkie gole padły przed ukaraniem zawodnika gości drugą żółtą kartką.

Najdłużej jak dotąd rekordziści grali w osłabieniu po „czerwieni” Michała Bojdysa w 47 minucie meczu LKS Bełk – Rekord 27 kwietnia 2016 r. Spotkanie zakończyło się bezbramkowo. Jedyne bolesne w skutkach było zatem sobotnie spotkanie Rekordu, w którym M. Bojdys opuścił pole gry już w 5 min., a Rekord, grając w osłabieniu, stracił cztery gole.

*

W historii spotkań trzecioligowych piłkarze z Lasu Cygańskiego kilkakrotnie grywali z przewagą co najmniej jednego zawodnika. Najbardziej znamienny pod tym względem był pojedynek Rekordu z Miedzią II Legnica 9 października 2016 r. Adrian Woźniczka zszedł z boiska w 83, a Hubert Krawczun w 86 minucie M.in. dzięki temu Dawid Ogrocki mógł strzelić w 88 min. jedynego gola meczu.

2 sierpnia 2014 r. Rekord gościł w Graczach na boisku tamtejszego Skalnika. W 36 min. obrońca gospodarzy Patryk Stojko zszedł z boiska ukarany czerwoną kartką. Bielszczanie prowadzili już w tym momencie 2:1, ale grając z przewagą zawodnika w polu, zdobyli jeszcze jednego gola.

16 sierpnia tegoż roku Rekord grał u siebie z Odrą. W 77 min. Krzysztof Gancarczyk zszedł z pola gry przy stanie 3:1 dla opolan. Jego nieobecność pozwoliła na strzelenie gola Mieczysławowi Sikorze w 88 min., ale „rekordziści” wyrównać już nie zdołali.

W kilku jeszcze przypadkach ukaranie rywali Rekordu „czerwienią” nie wpłynęło na zmianę wyniku. Osobliwym wyjątkiem był rezultat spotkania, które rozegrano 27 sierpnia 2016 r. „rekordziści” gościli w Pawłowicach. Przy stanie 1:1 w 67 minucie czerwoną kartką ukarano zawodnika GKS ’74 Pniówek Tomasza Kuklę. Mimo osłabienia rywali rekordziści nie zdołali strzelić przeciwnikom gola. Przeciwnie Mateusz Majsner w 72 min. ustalił rezultat spotkania na 2:1 dla pawłowiczan. W ten sposób zawodnicy LKS Pniówek zapisali się raz jeszcze w historii występów Rekordu.

pic/foto: PM