Futsal

Futsal | 28-04-18

Rekord B-B – Persa MOSiR AZS UZ Zielona Góra 10:1 (6:0)

Niespodzianki nie było, Goliat pokonał Dawida.

Final Four Halowego Pucharu Polski, Opole - 28.04.2018 r.

Rekord Bielsko-Biała – Persa MOSiR AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego Zielona Góra 10:1 (6:0)

1:0 Koppenhagen (7. min., samobójczy)

2:0 Franz (7. min.)

3:0 Kubik (8. min.)

4:0 Biel (14. min.)

5:0 Budniak (16. min.)

6:0 Janovsky (17. min.)

7:0 Popławski (26. min.)

8:0 Surmiak (26. min.)

8:1 Kruszyński (38. min., z rzutu karnego)

9:1 Biel (39. min.)

10:1 Bondar (40. min.)

Rekord: Kałuża (Nawrat) – Janovsky, Kubik, Biel, Franz, Popławski, Bondar, Budniak, Marek, Surmiak, Gąsior, Cichy

W sporcie chyba nie ma cięższego grzechu, niż pycha. Tego bielszczanie w półfinałowej konfrontacji z pierwszoligowcem z Zielonej Góry nie popełnili. Od startu mistrzowie Polski, zawodnicy lidera Futsal Ekstraklasy na serio potraktowali „akademików z Lubuskiego, czego przejawem jest np. końcowy rezultat. Podopieczni Andrzeja Szłapy raczej nie włożyli w spotkanie, którego stawką był awans do ścisłego finału, maksimum sił i zaangażowania fizycznego, ale już koncentracji i możliwości taktycznych – tak. Dowodem na to niech będzie fakt, iż „rekordziści” zdobywali bramki w najrozmaitszy sposób. Były koronkowe kombinacje, konwencjonalne uderzenia z dystansu, wyćwiczone rozgrywanie stałych fragmentów, indywidualne popisy, ale i trochę „old-school’owe” rozwiązania z pivotem „na ścianie” i strzałem nabiegającego partnera. Fajnie było oglądać tak różnorakie warianty i rozwiązania w ofensywie.

W każdym razie, bramkarz Persy MOSiR-u – Maciej Dudek, miał pełne ręce roboty. Tej nie ułatwiali mu koledzy vide nieszczęśliwe skierowanie piłki do własnej bramki na 0:1 Kacpra Koppenhagena. Kolejne gole dla biało-zielonych posypały się z czasem niczym z rogu obfitości. A gdyby dodać do tego jeszcze trafienia w słupki lub poprzeczki - Michała Marka, Artura Popławskiego, czy Oleksadnra Bondara

Szacunek dla zielonogórzan za próbę przeciwstawieniu zdecydowanemu faworytowi. Swoją powinność bielszczanie wypełnili, niemniej i dla nich „szacun” za postawę na pełnym dystansie czasowym, za dobrą skuteczność. Takiej samej, a przynajmniej zbliżonej bielscy kibice oczekiwać będą w niedzielnym finale, który rozpocznie się o godz. 17:00. Sympatycy Rekordu w opolskim „Okrąglaku” bardzo mile widziani, a kto nie może dotrzeć do stolicy polskiej piosenki, zapraszamy przed monitory, transmisję zapewnia kanał Łączy Nas Piłka.

MOKS Słoneczny Stok Białystok - Red Dragons Pniewy 5:1 (2:1) koniec meczu

 

TP