Drużyna kobiet

Drużyna kobiet | 14-04-18

Rekord B-B – Miedź Legnica 3:1 (0:1)

 

W meczu rundy jesiennej górą były bielszczanki, które wygrały wyjazdową potyczkę 3:0.

Rekord Bielsko-Biała – Miedź Legnica 3:1 (0:1)

0:1 ... (27. min.)

1:1 Franaszek (46. min.)

2:1 Moskała (60. min.)

3:1 Chwastek (68. min.)

Rekord: Kuś – Bułka (46. Bysko), Chrząszcz, Polnik, Skolarz, Moskała (90. Cieślar), Franaszek (90. Cwajna), Madeja, Mandla (80. Marchewka), Klos, Gabzdyl (46. Chwastek)

Pierwsza część meczu zapowiadała, że rewanż może być udany dla legniczanek. – Szło jak po grudzie – podsumował ten fragment meczu w wykonaniu gospodyń ich szkoleniowiec, Marcin Trzebuniak. W istocie, bielszczanki dały się zdominować mocniejszym fizycznie rywalkom. Płynność i  tempo gry II-ligowych „rekordzistek” pozostawiały sporo do życzenia. Efektowny gol zdobyty przez „miedzianki” uderzeniem z dystansu padł dla nich całkowicie zasłużenie.

Oczekiwane przebudzenie bielszczanek nadeszło wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego w drugiej połowie. Dokonane w przerwie zmiany wpłynęły pobudzającą, bo już na samym starcie Agnieszka Franaszek doprowadziła wyrównania. W zdobycie gola „zamieszane” były także Katarzyna Moskała z Wiolettą Mandlą. Tercet tych samych zawodniczek sprawił, iż gospodynie wyszły na prowadzenie. Bramka Agnieszki Chwastek z 68. minuty zapewniła bielszczankom komfort w miarę spokojnej gry i bezstresowego oczekiwania na końcowy gwizdek.

Pomeczowa opinia trenera – Marcin Trzebuniak: - Spodziewałem się, że z silną fizycznie Miedzią będzie nam trudno. I dlatego zależało mi na grze na naszym głównym boisku, ale stało się inaczej. Zgodnie z moimi przewidywaniami było ciężko, ale po przerwie graliśmy znacznie lepiej, szybciej operowaliśmy piłką.

TP/foto-archiwum: PM