SMS

SMS | 11-12-17

11-latkowie zasmakowali Ligi Mistrzów

„Rekordziści” z rocznika 2006 poszli w ślady o rok starszych kolegów.

Biało-zieloni wzięli udział w dwudniowym turnieju Fame Cup, w Krakowie. Zawody rozgrywane na boisku „pod balonem” zgromadziły doborową, międzynarodową obsadę.

9.12.2017 r. – eliminacje

Rekord Bielsko-Biała – Grodzisko Raciechowice 4:0

Rekord B-B – Andrespolia W.G. 0:2

Rekord B-B – Astra Krotoszyn 1:1

Rekord B-B – Oranje Sport Konin 1:1

Rekord B-B – Boruta Zgierz 1:0

Rekord B-B – Dussh Blokhina 1:0

Rekord B-B – Junak Słocina 4:0

Rekord B-B – AP Jasło 0:1

10.12.2017 r. – Liga Mistrzów

Rekord B-B – Grunwald Budziwój 0:1

Rekord B-B – AP 21 Łąka 1:2

Rekord B-B – Oranje Sport Konin 1:1

Rekord B-B – Andrespolia W.G. 3:1

Rekord B-B – AP Chojno 3:0

Rekord B-B – AP Jasło 3:0

Rekord B-B – ŁAF Łódź 0:0

Rekord B-B – Boruta Zgierz 1:0

Rekord: Białka – Krzempek, Wiśniewski, Jaśkowiak, Ptak, Kaspera, Sulimierski, Gąsiorek, Sznabel, Poliński, Sadowski

Opinia trenera – Mariusz Gąsiorek: - Za nami kolejne turniejowe doświadczenie. Zresztą w identycznych zawodach przed tygodniem i w tym samym miejscu zagrała z dobrym skutkiem nasza drużyna z rocznika 2005, prowadzona przez trenera Maćka Tokarczyka. Taka sama była również formuła, według której pierwszy dzień poświęcony był eliminacjom, a nazajutrz wyżej sklasyfikowane ekipy grały w „Lidze Mistrzów”, pozostałe w „Lidze Europy”. I podobnie jak tydzień temu nie prowadzono klasyfikacji generalnej turnieju. Niemniej to była bardzo dobra okazja do skonfrontowania się z zespołami z różnych stron Polski oraz Ukrainy, do Krakowa przyjechali np. młodzi piłkarze ze szkółki słynnego przed laty Olega Błochina. Na tle takiej konkurencji uważam, że zagraliśmy całkiem pozytywne zawody. W niedzielę graliśmy we wspomnianej „Lidze Mistrzów”, a w sumie rozegraliśmy w całym turnieju szesnaście spotkań. Osiem z nich zakończyliśmy zwycięstwem, zanotowaliśmy cztery remisy i tyle samo porażek. To kolejne doświadczenie dla chłopaków, które zaprocentuje w przyszłości. Na ten moment cieszy mnie, że przekładają na mecze to czego uczą się na treningach, realizują to co do nich się mówi i czego się oczekuje. To wszystko trafia na podatny grunt.

TP