Piłka nożna

Piłka nożna | 30-11-17

Zaatakują!

Trzecie miejsce i pięć punktów dystansu do lidera, to pobieżne statystyki a-klasowych rezerw Rekordu po jesieni.

Z innych liczb biało-zielonych warto wspomnieć o dziewięciu zwycięstwach w dwunastu rozegranych spotkaniach, o imponującym bilansie bramkowym 50:15, o ośmiu trafieniach najlepszego spośród ligowych strzelców Rekordu II – Artura Różyckiego i o najwyższej wygranej bielszczan w a-klasowej rundzie jesiennej – 12:0 z LKS Mazańcowice. Po debiutanckiej rundzie z udziałem „rekordzistów”, którzy jakby nie spojrzeć są beniaminkiem A-klasy, ale również jednym z pretendentów do premiowanej awansem lokaty, rozmawiamy z ich grającym szkoleniowcem – Szymonem Niemczykiem (na zdjęciu w środku).

Bilans meczowy, jesienne statystyki, nawet trzecia lokata w tabeli – to wszystko wygląda całkiem fajnie, tylko ta pięciopunktowa strata….

- To wcale nie jest dużo! Takie, a nawet ciut większe straty zakładaliśmy, z tą wszakże różnicą, że spodziewałem się, że liderem będzie ekipa z Bestwinki, a nie Pionier Pisarzowice. Sytuacja jest więc lepsza od zakładanej.

Ogromna rzesza piłkarzy przewinęła się jesienią przez „dwójkę”, gdybyś miał zatem zestawić optymalną jedenastkę, z pominięciem III-ligowców, jak przedstawiałaby się?

- Poddaję się (śmiech). Nie, nie podam takiej. Ktoś mógłby poczuć się niesłusznie pominięty, zdemotywowany. Choć nie ukrywam, że mam taką grupę juniorów, którym bardzo ufam i w nich wierzę. Chcę im dawać możliwie często możliwość rywalizowania z seniorami. Tak enigmatycznie wybrnę z odpowiedzi na to pytanie.

Czyli wiosną nie ma innej opcji, niż przypuszczenie szturmu na pierwszą pozycję?

- Jak najbardziej! Nawet jako dziecko, później junior, czy gracz zespołów seniorskich, liczyło się i liczy nadal dla mnie tylko pierwsze miejsce, żadne inne. W pracy trenerskiej nie jest inaczej, chcę wygrywać, chcę zwyciężać, choć mam świadomość jakie to trudne. Po naszym awansie prezes Janusz Szymura przyznał, że fajnie byłoby pójść za ciosem i powalczyć o kolejną promocję do wyższej klasy rozgrywkowej, ale bez nakładania jakiegokolwiek przymusu. Ale my sami chcemy to zrobić. Owszem, do odrobienia jest pięć punktów, co jest wykonalne. Nie jest to rzecz niemożliwa do osiągnięcia. A poza tym – wiosną zawsze lepiej się prezentujemy.

No to jeszcze słów kilka o zimie zespołu rezerw…

- Tradycyjnie na przełomie jesieni i zimy, a zwłaszcza na jej początku działamy „na dwa fronty”, między innymi poprzez udział naszych zawodników w futsalowych mistrzostwach Polski U-20 i do lat 18-stu. Zasadnicze przygotowania piłkarskie zaczniemy w styczniu, ale sądzę, że przez minione lata wypracowaliśmy w klubie już taki model, że funkcjonuje to coraz lepiej. Coraz skuteczniej udaje nam się zgrywać poszczególne elementy, a i kontuzje przytrafiają się coraz rzadziej. Zagadką będzie natomiast poszerzony program motoryczny, który wdrażamy od jakiegoś czasu. Nie do końca wiemy jak na ten bodziec zareagują organizmy chłopaków. No i mamy w planach kilka ciekawych gier kontrolnych, a wśród sparingpartnerów seniorskie zespoły z lig okręgowych z Małopolski, ze Śląska, no i rzecz jasna naszej, bielskiej.

TP/foto: PM

A-klasa podokręg Bielsko-Biała BOZPN – tabela