Piłka nożna

Piłka nożna | 17-08-17

Lider i dobry sąsiad

 

Imponująco wystartowali w nowym sezonie piłkarze bialskiej Stali.

Sobotnie derby będą dziewiątym spotkaniem obu zespołów, w którym stawką będą trzecioligowe punkty, ale bodaj pierwszym, gdy ekipa BKS-u zjedzie do Cygańskiego Lasu w roli lidera. Pozycja znamienita, podobnie jak otwarcie sezonu w wykonaniu graczy z Rychlińskiego. I to wszystko wbrew przeciwnościom losu i licznym zmianom, jakie zaszły w futbolowej kadrze najstarszego z bielskich klubów. Upływ krwi w był znaczący, odeszło całkiem spore grono zawodników z tzw. nazwiskami. Nowi zawodnicy muszą na swoją renomę dopiero zapracować, i uczciwie trzeba przyznać – od startu robią to w bardzo dobrym stylu. To nie zmienia postaci rzeczy, iż nadal największy wpływ na grę i oblicze czerwono-żółto-zielonych mają m.in. Marcin Czaicki, Kamil Karcz, Damian Zdolski, czy Krzysztof D. Kozik. Trzy wygrane z rzędu - w Głubczycach, Zdzieszowicach (!) i u siebie z „dwójką” Miedzi budzą uznanie. Co by nie mówić, Adam Nocoń dobrze „te klocki” poukładał, a tymczasem… Były już szkoleniowiec Stali w ostatnich kilkudziesięciu godzinach zamienił fotel lidera na twardą w ostatnich czasach ławkę trenerską I-ligowego Podbeskidzia. Sobotni mecz będzie zatem debiutem nowego szkoleniowca bialskiej Stali, którym dziś nominowany został Dariusz Mrózek, człowiek młody, ale bardzo dobrze znający trzecioligowe realia. Skądinąd b. trener rezerw Podbeskidzia będzie już czwartym sternikiem piłkarzy BKS-u w bieżącym roku, „gorące krzesło”, nie ma co…

A przy Startowej 13 niezmiennie pozytywne nastroje i spokój w oczekiwaniu na derby. Nie pierwsze, nie ostatnie i pewnie tradycyjnie emocjonujące dla kibiców. To cechowało praktycznie każdą z potyczek „rekordzistów” z sąsiadami zza miedzy – twarda, męska gra, otwarty futbol i wzajemny szacunek przed, w trakcie i po meczu. We wtorkowej konfrontacji z Polonią Głubczyce biało-zieloni potwierdzili niemałe możliwości w ofensywie, które poszerzyły się personalnie o wracających do zdrowia Marka Sobika i Dawida Hałata. Ale, żeby nie było „zbyt pięknie”, odnotować należy również poważny ubytek. Otóż na bliżej nieokreślony czas Marek Profic nie będzie mógł być brany pod uwagę przez Piotra Jaroszka przy ustalaniu składu. Kontuzja wyeliminowała z gry będącego w wybornej formie pomocnika Rekordu, co jest niewątpliwym kłopotem dla trenera naszej drużyny. Dla samego zespołu to także problem, gdyż wypadło jedno z ważniejszych ogniw w jedenastce. Nie ma jednak ludzi nie do zastąpienia i dla kogoś z „rekordzistów” jest szansa na bardzo poważny sprawdzian w grze z godnym rywalem.

No i na koniec trochę o statystykach. Sobotni mecz (godz. 17:00) będzie już trzecim z udziałem piłkarzy Rekordu i BKS-u w bieżącym roku. 8 kwietnia obie drużyny podzieliły się punktami po bezbramkowym remisie. Kilka dni później, na stadionie czechowickiego MOSiR-u, oglądaliśmy bielsko-bialski finał pucharowy na szczeblu podokręgu. Po golu Mateusza Gaudyna z 6. minuty trofeum wywalczyli „rekordziści”.

TP/foto-archiwum (z meczu Rekord - BKS Stal, z 8.04.br.): PM

III liga, gr. 3 – 4. kolejka (19.08.2017 r., sobota)

(13:00) Górnik II Zabrze – Unia Turza Śląska

(14:00) Stal Brzeg – Skra Częstochowa

(17:00) Rekord Bielsko-Biała – BKS Stal Bielsko-Biała

(17:00) Pniówek Pawłowice – Ślęza Wrocław

(17:00) Gwarek Tarnowskie Góry – Piast Żmigród

(17:00) Ruch Zdzieszowice – Miedź II Legnica

(17:00) Lechia Dzierżoniów – Stilon Gorzów Wlkp.

(17:00) Falubaz Zielona Góra – Zagłębie II Lubin

(18:00) KGHM ZANAM Polkowice - Polonia Głubczyce