Piłka nożna
Słowian Łodygowice – Rekord B-B 0:20 (0:6)
Biało-zieloni rozpoczęli swoją pucharową drogę od strzeleckiego rekordu ...Rekordu.
Słowian Łodygowice – Rekord Bielsko-Biała 0:20 (0:6)
0:1 Nagi (4. min.)
0:2 Kubica (15. min.)
0:3 D. Iwanek (17. min.)
0:4 Hilbrycht (22. min., głową)
0:5 Kubica (38. min., głową)
0:6 Hilbrycht (45. min.)
0:7 Szędzielarz (51. min.)
0:8 Solorzano (53. min)
0:9 Czernek (61. min.)
0;10 Kubica (63. min.)
0:11 Nagi (65. min.)
0:12 Solorzano (70. min.)
0:13 M. Franusik (75. min.)
0:14 Solorzano (76. min.)
0:15 Nagi (78. min.)
0:16 Solorzano (82. min.)
0:17 Nagi (86. min.)
0:18 Madzia (88. min.)
0:19 Czernek (89. min.)
0:20 Kubica (90. min.)
Rekord: Góra – T. Franusik, Wyroba, Madzia, Dudek (46. Czernek), M. Franusik, Nagi, Szędzielarz, D. Iwanek, Hilbrycht (46. Solorzano), Kubica
Dawno, dawno temu rozgrywki Pucharu Polski pomyślane były jako „Turniej tysiąca drużyn”. Główną ideą, przesłaniem było wówczas, aby ligowe zespoły trafiały w ramach pucharowej rywalizacji na „peryferia” krajowego futbolu. Wtedy nikt nie myślał jeszcze o drabinkach, rozstawieniach itp. Tym sposobem „ślepy los” powiódł III-ligowy Rekordu do pobliskich Łodygowic, do b-klasowego Słowiana. Obustronna korzyść sportowa z tego spotkania jest kwestią dyskusyjną, jako że różnica klas obu drużyn była aż nadto widoczna, o czym dobitnie świadczy końcowy rezultat. Skądinąd „rekordziści” aplikując gospodarzom 20 goli ustanowili klubowy …rekord. Wygranej biało-zielonych w oficjalnym spotkaniu, w takich rozmiarach, nie pamiętają ani najstarsi górale, ani „rekordziści”. Opis poszczególnych akcji bramkowych gości jest niemal niemożliwy, nawet gdyby wybiórczo potraktować, co efektowniejsze. Odnotujmy zatem występ na pełnym dystansie czasowym kadrowiczów U-17 – Daniela Iwanka i Piotra Wyroby (seniorski debiut obrońcy), którzy jeszcze w ubiegłym tygodniu z reprezentacją Polski w swoim roczniku rywalizowali w islandzkim turnieju „Nordic Cup”. Skoro wcześniej było o korzyściach występu „rekordzistów” w Łodygowicach wspomnijmy, iż okazję do gry otrzymali zawodnicy, którzy zagrali w niewielkim wymiarze minutowym w Gorzowie Wielkopolskim lub nie wystąpili wcale. No i na koniec oddajmy szacunek gospodarzom za podjęcie rękawicy oraz bielszczan za poważne, choć surowe potraktowanie rywali.
TP/foto: Paweł Mruczek