Piłka nożna
Pechowe miejsce?
Byli lepsi od gospodarzy, co potwierdzają różnorakie opinie, przeczy temu jednak remisowy rezultat. Z Dawidem Hałatem rozmawiamy o remisie „rekordzistów” z Falubazem.
To był dopiero szósty twój mecz w bieżącym sezonie na trzecioligowych boiskach, za to w najdłuższym, 85-ciominutowym wymiarze, okazje bramkowe były?
- W zasadzie jedna, w pierwszej połowie. Zszedłem z piłką do środka, przymierzyłem z 16-tego metra, ale za słabo, by pokonać bramkarza. Może gdyby koledzy lepiej podawali, dokładniej …(śmiech). Nie no, starali się, próbowali, ale akurat w moim przypadku nic z tego nie wyszło.
Dobrze, że są a-klasowe rezerwy, bo w innym przypadku przy nazwisku Hałat byłoby absolutne zero w rubryce – strzelone gole.
- To jest plus tego wszystkiego, że możemy grać w naszej „dwójce”, odbudowywać się. Cóż ja mogę więcej powiedzieć? Do sobotniego spotkania w Zielonej Górze rozegrałem niewiele minut, więc i okazji strzeleckich nie mogło być zbyt dużo. Teraz rozegrałem chyba dobre spotkanie, ale nie wpisałem się na listę strzelców. Wiadomo – napastników rozlicza się ze zdobytych goli, ale liczę na więcej minut, więcej okazji do gry.
Wróćmy jeszcze do meczu w Zielonej Górze, podobnie jak wiosną zwycięstwo wypuściliście z rąk w końcówce…
- To jest chyba pechowy dla nas stadion. Drugi mecz z rzędu, w którym prowadzimy z Falubazem na jego terenie i drugi, kiedy tracimy wygraną w samej końcówce, wiosną nawet w doliczonym czasie gry. Po prostu pech, bo z przebiegu meczu z pewnością byliśmy lepsi. Nie będę ukrywał, że strzał życia oddany przez zawodnika Falubazu podłamał nas, podciął skrzydła.
Już pomijając klasę sportową środowego rywala – Lechii Dzierżoniów, która ograła w sobotę na wyjeździe Ruch Zdzieszowice, to koniecznie trzeba poszukać przełamania…
- Na pewno czeka nas konfrontacja z niełatwym rywalem, ale dobrze, że już w środę będzie okazja do wspomnianego przełamania. Punkty są nam bardzo potrzebne, konkurenci uciekają, a czołówka odjeżdża nam w tabeli. Obiecuję, że jeśli tylko będę miał okazję wyjść na boisko, oddam na nim całe serducho, będę zapierdz… „na maksa”. To mogę zadeklarować w swoim imieniu i całej drużyny.
Początek środowego spotkania Rekord – Lechia o godz. 15:00, na stadionie przy ul. Startowej 13.
TP/foto (z meczu Rekord II - LKS Międzyrzecze) MŁ
Media o meczu: Falubaz - Rekord
Skrót spotkania - Lubuski Sport TVP 3
Wypowiedzi pomeczowe - Lubuski Sport TVP 3
www.gazetalubuska.pl - Piękna bramka ale tylko remis Falubazu [ZDJĘCIA, WIDEO]
W kolejnym meczu trzeciej ligi zielonogórski Falubaz zremisował z Rekordem Bielsko Biała 1:1 (0:0).
www.rzg.pl - Falubaz uratował remis w ostatniej minucie meczu
W trzeciej lidze piłkarskiej zielonogórski Falubaz zremisował z Rekordem Bielsko Biała 1:1 (0:0).
www.slzpn.katowice.pl - Rekord wracał 400 kilometrów z uczuciem niedosytu
W 90 minucie piłkarze III-ligowego Rekordu stracili gola i dwa punkty. Zremisowali bowiem z Falubazem Zielona Góra 1:1 i wracali do domu przez 400 kilometrów z uczuciem niedosytu.
www.super-nowa.pl - Rekord remisuje z Falubazem
Rekord Bielsko-Biała podzielił się punktami z drużyną Falubaz Zielona Góra. Mecz zakończył się remisem 1:1
www.sportowebeskidy.pl - Przespali końcówkę
"Rekordzistów" w ten weekend czekał jeden z najdłuższych wyjazdów, bowiem bielszczanie o trzy punkty walczyli w Zielonej Górze, gdzie mierzyli się z tamtejszym Falubazem.
TP/ŁB