Piłka nożna

Piłka nożna | 09-11-17

Stabilizacja mile widziana

Gdyby chcieć w skrócie opisać sobotniego rywala „rekordzistów” zasadne byłoby użycie określenia – solidna firma.

 

Wprawdzie gracze wrocławskiej Ślęzy, bo z nimi przyjdzie bielszczanom powalczyć o trzecioligowe punkty w Dniu Niepodległości, zanotowali kilka wpadek, ale generalnie należą na najrówniej punktujących ekip w grupie trzeciej. Te wspomniane wpadki, to „łomot” 0:6 od brzeskiej Stali w pierwszej kolejce sezonu oraz porażka 0:4 na własnym boisku z Piastem Żmigród. To o tyle warte odnotowania, że właśnie od tamtego meczu z 9 września br. wrocławianie nie zaznali przykrego smaku przegranej. Osiem meczów z jedno- lub trzypunktową zdobyczą pod rząd wywindowało Ślęzę na dobre, piąte miejsce w tabeli. Sześć punktów straty do prowadzącej Stali Brzeg wydaje się być jak najbardziej do odrobienia. Do zakończenia rundy jesiennej zostały po prawdzie już tylko dwie kolejki, ale przecież w dalszej perspektywie jest jeszcze cała, wiosenna kampania rewanżowa. Nie tylko ze statystycznego punktu widzenia warto w ekipie gospodarzy sobotniego spotkania zwrócić uwagę na Macieja Firleja, czołowego strzelca ligi. Dziesięć zdobytych goli musi budzić uznanie, ale to nie jedyna postać, na której „rekordziści” muszą zwrócić baczną uwagę. Są i inni gracze, którzy byli już pod lupą klubów z wyższej, niż trzecioligowa półki.

Dla biało-zielonych Ślęza jest niewygodnym rywalem. Ubiegłorocznej jesieni nasi piłkarze nie zdołali ograć wrocławian w Cygańskim Lesie, mimo prowadzenia 2:0 (dwa gole Dawida Hałata) już po siedmiu minutach gry. Po przegranej 2:3 komplet punktów odjechał do stolicy Dolnego Śląska. W rewanżu było o tyle lepiej, że bielszczanie zremisowali to starcie, po niepięknym spotkaniu 1:1. Poziom majowej konfrontacji mógł zadowolić co najwyżej niewybrednych fanów futbolu. Smaczkiem nadchodzącej potyczki jest fakt, że w tamtym oraz w najbliższym spotkaniu rozjemcą był/będzie Paweł Łapkowski ze Świebodzina. Rzut karny podyktowany 6 maja przeciwko „rekordzistów” wzbudził wówczas w bielskim obozie sporo protestów, ale to tylko taka mała dygresja.

Najistotniejsze, że listopadowy finisz w wykonaniu biało-zielonych wygląda całkiem obiecująco. Wpierw wygrana 3:1 w Żmigrodzie oraz zwycięstwo 6:2 nad rezerwami Zagłębia Lubin sygnalizują powrót ekipy Piotra Jaroszka do dobrej dyspozycji. W meczu z lubinianami oczekiwaliśmy potwierdzenia zwyżki formy ze starcia z Piastem. Teraz chciałoby się stabilizacji na tym samym poziomie. To o tyle realne, że przypomnijmy – bielszczanie legitymują się najlepszym bilansem punktowym (choć identycznym mogą się chwalić futboliści …Ślęzy!) w lidze ze spotkań wyjazdowych. Kolejnych „oczek” życzymy Na Niskich Łąkach we Wrocławiu.

TP/foto: PM

III liga, gr. 3 – 16. kolejka (sobota, 11.11.2017 r.)

(13:00) Ślęza Wrocław – Rekord Bielsko-Biała

(13:00) Zagłębie II Lubin – KGHM ZANAM Polkowice

(14:00) Gwarek Tarnowskie Góry – Lechia Dzierżoniów

(14:00) Unia Turza Śląska – Miedź II Legnica

(14:00) Ruch Zdzieszowice – Pniówek Pawłowice

(14:00) Stilon Gorzów Wlkp. – BKS Stal Bielsko-Biała

(14:00) Piast Żmigród – Stal Brzeg

(14:00) Falubaz Zielona Góra – Górnik II Zabrze

(16:00) Skra Częstochowa – Polonia Głubczyce