Piłka nożna
Drzewiarz Jasienica – Rekord B-B 1:3 (0:1) + video
Mecz z pobliskim czwartoligowcem był dla bielszczan pierwszym z serii letnich sparingów.
Miniony sezon ligowy jasieniczanie ukończyli na 6. miejscu w tabeli grupy 2. Przygotowania do nowych rozgrywek podopieczni Wojciecha Jarosza zainaugurowali już w ubiegłym tygodniu, a gra kontrolna z „rekordzistami” była pierwszą potyczką piłkarzy Drzewiarza tego lata. Biało-zieloni mają już za sobą niedzielną, pucharową premierę z GKS Bełchatów, która zakończyła się zwycięstwem drugoligowca 6:2. Pierwotnie w środowym terminie bielszczanie mieli mierzyć z ekipą ROW-u 1964 Rybnik, którego szkoleniowcy odwołali wcześniejsze ustalenia. Ze zrozumieniem i ochotą zaproszenie do gry w trybie „last minute” przyjęto w Jasienicy – szacunek!
Drzewiarz Jasienica – Rekord Bielsko-Biała 1:3 (0:1)
0:1 Czernek (33. min.)
0;2 D. Iwanek (60. min.)
0;3 Hilbrycht (77. min.)
1:3 Łoś (87. min.)
Rekord: Góra (Żerdka) – Żołna, Profic, Bojdys, Dudek, Ogrocki, M. Franusik, Szędzielarz, Czernek, Kubica, Hałat oraz Gaudyn, Rucki, Madzia, Jekiełek, T. Franusik, Nagi, Hilbrycht, Sobik, D. Iwanek, Małyjurek
Taka gra była potrzebna bielszczanom nie tylko w aspekcie stricte szkoleniowym, ale również po to, aby odbudować nieco nadwątlone po pucharowej porażce morale zespołu. Tym razem to „rekordziści” przystępowali do meczu w roli faworyta i z tej roli wywiązali się całkiem przyzwoicie. Biało-zieloni starali się unikać banalnych błędów w defensywie, a w konstrukcji, zwłaszcza po przerwie, zademonstrowali szereg ciekawych, pomysłowych rozwiązań. Wyższość motoryczna gości nad jasieniczanami nie podlegała dyskusji z bardzo prostego powodu – trener Piotr Jaroszek desygnował do gry dwie pełne jedenastki zawodników. Jeszcze przed przerwą bliscy bramkowego trafienia byli Mateusz Kubica (w 4. i 20. minucie) oraz Dawid Ogrocki, który nie wykorzystał w 14. minucie sytuacji sam na sam z bramkarzem Drzewiarza. Jedyny w tej fazie gol padł po dynamicznej, dwójkowej akcji Michała Czernka z Dawidem Hałatem. Bielski skrzydłowy nie pomylił się uderzając z 12-13 metra od bramki gospodarzy.
Podobnych akcji nie brakowało także w drugiej odsłonie. Gol na 2:0 był od początku do końca zasługą Daniela Iwanka. 16-latek sam wyłuskał piłkę spod nóg obrońcy Drzewiarza, wpadł w pole karne i precyzyjnie przymierzył do bramki miejscowych. Wychowanek Rekordu i reprezentant kraju U-16 był również „zamieszany” przy trzeciej bramce dla bielszczan. Tu z kolei doskonale w polu karnym rywali znalazł się Damian Hilbrycht. Honorowe trafienie dla gospodarzy padło po błyskawicznej kontrze i pomyłce jednego z młodych defensorów.
TP/foto:PM
O sparingu w Rekord TV