Piłka nożna
Sokół Hecznarowice – Rekord II B-B 0:3 (0:0)
Dla rezerw Rekordu ekipa z Hecznarowic „od zawsze” była niewygodnym rywalem.
Sokół Hecznarowice – Rekord II Bielsko-Biała 0:3 (0:0)
0:1 Łasak (48. min.)
0:2 Heller (56. min.)
0:3 Heller (70. min.)
Rekord II: Kucharski – Huczek, D. Kubica, Płowucha, Heller, Niemczyk (81. Jekiełek), Jaroś, Skęczek (75. Stawicki), Obracaj, Łasak, Miłoń
Po obiecującym dla bielszczan początku spotkania ofensywny zapał „rekordzistów” dość szybko przygasł. Można było odnieść wrażenie, że ekipa gości gra pod dyktando miejscowych, którzy niemal tradycyjnie skupili się na bardzo uważnej defensywie. Taktyka Sokoła była skuteczna do końca pierwszej odsłony, zwłaszcza że tempo gry zaproponowane przez „rekordzistów” nie należało nawet do umiarkowanego. Dwa strzały – Marka Hellera i Szymona Niemczyka, to była całe aktywa ofensywne gości w trakcie trzech kwadransów.
Obraz meczu uległ diametralnej zmianie po przerwie. Bielszczanie przyśpieszyli rozgrywanie swoich akcji, z których wreszcie większość prowadzona była z wykorzystaniem murawy, a nie poprzez powietrzną walkę. Młodzi piłkarze zaczęli także wykorzystywać swój bezsprzeczny atut – dobre przygotowanie techniczne. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 48. minucie po podaniu Roberta Obracaja do bramki trafił niepilnowany w polu karnym Wojciech Łasak. R. Obracaj zaliczył również asystę przy drugim golu, którego autorem był wbiegający w „szesnastkę” Marek Heller. Ten sam gracz ustalił wynik meczu uderzeniem głową, po kornerze precyzyjnie wykonanym przez Sz. Niemczyka. Dobre w wykonaniu 45 minut drugiej połowy w zupełności wystarczył, aby „dwójka” Rekordu zainkasował cenne i zasłużone trzy punkty do a-klasowej tabeli.
Pomeczowa opinia – Szymon Niemczyk: - To była taki nasz typowy mecz z Sokołem Hecznarowice, a rywalizowaliśmy już w sumie czterokrotnie w trakcie ostatnich dwóch sezonów. Gospodarze tradycyjnie zademonstrowali dobrą organizację gry obronnej, czyhali na kontrataki oraz stałe fragmenty. Kiedy od początku drugiej połowy podkręciliśmy tempo była już znacznie lepiej z naszą grą. Bardzo istotny dla przebiegu meczu był gol zdobyty niemal zaraz po przerwie.
TP/foto: Marek Łękawa