Piłka nożna
Pozytywne zaskoczenie „dwójki”
Odrabiamy weekendową zaległość.
Jedną z ciekawszych gier w sparingowym harmonogramie rezerw Rekordu była konfrontacja z przedstawicielem Ap-Sport Klasy Okręgowej – Cukrownikiem Chybie. Naturalnymi faworytami gry kontrolnej z beniaminkiem bielskiej A-klasy byli zawodnicy 8. zespołu poprzedniego sezonu „okręgówki”. Ale jak to w sporcie bywa, nic nie jest „na pewno”, nie ma ekip nie do ogrania, szczególnie gdy mecz ma charakter stricte szkoleniowy. Nie jest więc jakąś sensacją wygrana „rekordzistów”, natomiast mógł nieco zaskoczyć ogólny obraz spotkania. W pierwszej części przewaga optyczna należała do biało-zielonych, którzy mogli „krzywić nosami” na remisowy wynik po trzech kwadransach sparingu. W drugiej połowie meczu zawodnicy z Chybia przejęli inicjatywę i jak to się zwykło określać – mieli więcej z gry. Gole po skutecznych kontratakach zdobywali jednak tylko „rekordziści”.
Pomeczowa opinia trenera – Szymon Niemczyk: - Cieszy dobry wynik z solidną ekipą naszej „okręgówki”. Sam mecz miał może nieco osobliwy przebieg, w kontekście drugiej części, w której przewaga należał do chybian, a my dwukrotnie skutecznie skontrowaliśmy. Co cieszy mnie jeszcze bardziej – nie dopuściliśmy w tym czasie do większego zagrożenia pod naszą bramką. Reasumując – jestem pozytywnie zaskoczony.
Cukrownik Chybie – Rekord II Bielsko-Biała 1:3 (1:1)
gole: Brzóska, Maślak, Skęczek po 1
Rekord II: Syc – Sordyl, Bernat, Jaroszek, Hoszek, Łasak, Kruczek, Kołodziej, Brzóska, Ziemkiewicz, Krzempek oraz Jekiełek, Bystroń, Miłoń, Maślak, Niemczyk, Sapuła
Przed „rekordzistami” w bieżącym tygodniu jeszcze jednak gra kontrolna. W późne środowe popołudnie „kombinowany” skład drużyn Rekordu II i U-19 zmierzy się na wyjeździe z LKS Brzeźce – 4. zespół tyskiej B-klasy z poprzedniego sezonu. Przypomnijmy, iż oba kluby związane są od kilkunastu miesięcy partnerską umową o współpracy. Niezależnie od tego faktu wróćmy do początkowego wątku – roli faworyta w sporcie. Otóż zima br. (29stycznia) rezerwy Rekordu, ówczesny lider bielskiej B-klasy podejmował na własnym boisku ze sztuczną trawą ekipę LKS-u Brzeźce. Faworyzowani bielszczanie nie podołali rywalom, ulegając 1:2 (1:0). Jest zatem dobra okazja do rewanżu.
TP/foto-archiwum: PM