Piłka nożna
Różne oblicza trzecioligowego lata
Jak to w letniej przerwie między sezonami – nudy i stagnacji nie ma!
Oto z różnych zakątków III-ligowej grupy trzeciej, różne w treści docierają wieści.
Zagłębie talentów
Nie chodzi bynajmniej o ludzkie zasoby lubińskiego potentata, choć akurat zawodnicy „miedziowych” rezerw cieszą się sporym wzięciem u klubów z tzw. wyższej półki. Po boiskach śląskich, opolskich, lubuskich i dolnośląskich trzecioligowców biega doprawdy spora grupa piłkarzy o ponadprzeciętnych umiejętnościach. Rzecz w tym, iż skauci ekip, od ekstraklasowych poczynając, nie są chyba najbardziej ogarniętą i kompetentną grupą w krajowym środowisku futbolowym, choć może być tak, że ten zarzut powinien być skierowany bardziej w kierunku działaczy i szkoleniowców zespołów z „topu”. Tam nadal obowiązuje tendencja ściągania zagranicznego „szrotu”. Czy to z lenistwa, czy braku cierpliwości, na niziny krajowego futbol „możni” zaglądają niezbyt chętnie. Ale wracając do zasadniczego wątku, koronnym argumentem na jakość i potencjał drzemiący wśród trzecioligowców jest w pełni zasłużony transfer „króla strzelców” ubiegłego sezonu – Macieja Firleja, z wrocławskiej Ślęzy do – nomen omen – kieleckiej Korony. Z godnych odnotowania pociągnięć na rynku transferowych zauważyć warto „bramkarskie przeprowadzki” Damiana Primela do Stali Mielec oraz Dariusza Szczerbala z Piasta Żmigród do wrocławskiego Śląska. Zainteresowanie graczami „dwójki” Zagłębia absolutnie nie zaskakuje. Tylko tego lata, na końcówkę pierwszej dekady lipca, nowych pracodawców znaleźli m.in. Konrad Andrzejczak (GKS Katowice), Serafin Szota (Odra Opole), Dominik Jończy (Podbeskidzie via Stomil Olsztyn), a Olaf Nowak zasilił szeregi pierwszego zespołu z Lubina. W orbicie zainteresowania I-ligowców znaleźli się Maciej Mączka (BKS Stal – GKS Jastrzębie), Szymon Kobusiński (Falubaz Zielona Góra – Raków Częstochowa) oraz Eryk Moryson i Łukasz Mozler (Piast Żmigród – Wigry Suwałki). Z ekipy już II-ligowego beniaminka – częstochowskiej Skry – do katowickiego GKS-u trafił goleador – Daniel Rumin. Za to pod Jasną Górę ściągnięto ze Stali Brzeg Kamila Zalewskiego. Także z Brzegu na Bukową przeprowadził się 22-letni Dominik Bronisławski. Jest prawdopodobne, że ten zwyżkujący trend nie ominie klubu z Cygańskiego Lasu, ale o tym wkrótce i oficjalnie poinformujemy.
W rekonstrukcji i pod okiem nowych „kierowników budowy”
To na razie pojedyncze i ujawnione przypadki już dokonanych lub ewentualnych pociągnięć personalnych. Na większe lub mniejsze procesy przebudowy kadr zawodniczych zanosi się w Kluczborku, Polkowicach oraz zapewne w Brzegu, Wrocławiu i Żmigrodzie. Przyczyny zmian są różne. U jednych to zawód spowodowany kiepską postawą na wiosnę, u innych – przeciwnie. Na swój sposób ofiarą doskonałej gry w rundzie rewanżowej jest żmigrodzki Piast. O zainteresowaniu piłkarzami było już wyżej, natomiast jako pierwszy sportowy awans odnotował trener Kamil Socha, który objął stery w I-ligowych Wigrach Suwałki. Jego miejsce na szkoleniowym stopniu objął znany m.in. ze szczecińskiej Pogoni Edi Andradina. Spadkowicza z Kluczborka opuścił Jan Furlepa, a jego miejsce zajął Andrzej Orzeszek. Roszada także w sztabie „dwójki” Zagłębia, za Piotra Jacka na jego czele stanął Adam Buczek, znany ze szkoleniowej pracy właśnie w Lubinie oraz Polkowicach i Puławach. I tyle o zmianach z ostatnich tygodni, bo nie zapominamy, iż praktycznie na ligowym finiszu stanowiska trenerskie objęli Grzegorz Łukasik w Pniówku oraz Kamil Michniewicz w Stilonie.
Smutek
A propos gorzowian, po buńczucznych, graniczących z nonszalancją zapowiedziach sprzed roku, w klubie i o klubie równie głośno. Tym razem jednak z diametralnie innych, niż sportowe, powodów. Bez wchodzenia w detale, jeszcze przed zakończeniem sezonu w Stilonie doszło do „pałacowej rewolucji” i całkowitej wymiany w składzie zarządu. Po zmianie władz z gorzowskiej szafy poczęły „wypadać trupy”. Doszło do tego, iż w całe zamieszanie wokół Stilonu zaangażowani są m.in. prokuratorzy oraz magistraccy urzędnicy, z prezydentem miasta na czele. Bóg jeden wie, czym to się w Gorzowie Wielkopolski zakończy?
Natomiast bardzo smutna wiadomość dotarła przed kilku dniami z ulicy Rychlińskiego. Ze względów finansowych zarząd BKS Stal zakomunikował o wycofaniu drużyny z udziału w rozgrywkach III ligi, o czym czytamy tutaj. Z perspektywy Cygańskiego Lasu nikomu z nas w zaistniałej sytuacji nie jest do śmiechu. Tracimy, oby tylko na krótki czas, szanowanego konkurenta i znacznie starszego druha. Wielu spośród „rekordzistów” miało w przeszłości związki – sportowe, służbowe, czy kibicowskie – z bialską Stalą. Wierzymy, że będzie jeszcze niejedna okazja do sportowej rywalizacji z czerwono-żółto-zielonymi i życzymy wytrwałości oraz cierpliwości w trudnej sytuacji. Wszystko wskazuje, iż miejsce BKS-u zajmą rezerwy Górnika Zabrze. Gdyby los „stalowców” mieli podzielić w Gorzowie Wlkp., wówczas po wycofaniu się z IV-ligowej rywalizacji Unii Turza Śląska, status trzecioligowca zachowa Falubaz Zielona Góra.
TP/foto-archiwum: PM