Piłka nożna

Piłka nożna | 28-03-18

Zadanie trudne, ale realne

 

Czas – start! Do pościgu za liderami bielskiej A-klasy ruszają rezerwy Rekordu.

 

O zimowych przygotowaniach, ogólnie o personaliach oraz o jasno określonym celu na rundę rewanżową, rozmawiamy z Szymonem Niemczykiem, trenerem biało-zielonej „dwójki”.

Sporo sparingów rozegraliście z wyżej notowanymi zespołami, najbardziej wartościowe z nich?

- Jestem bardzo zadowolony z wszystkich meczów kontrolnych, które rozegraliśmy. Mówię tu nie o wynikach, tylko właśnie o dobranych przeciwnikach. Był to, sparingowo, najmocniejszy okres przygotowawczy od kiedy pracuję z juniorami (najpierw młodszymi, teraz starszymi), czyli od czterech lat.  Co rundę staraliśmy się dobierać coraz lepszych rywali w okresach przygotowawczych i to założenie zrealizowaliśmy. Dlatego nie potrafię udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie - wskazać tego najbardziej wartościowego sparingpartnera.

Na podstawie tych gier kontrolnych potrafisz jednoznacznie odpowiedzieć, czy w takim zestawieniu personalnym (jak aktualne) rezerwy Rekordu dałyby sobie radę na wyższym szczeblu?

- Jak najbardziej! Nie powiem, że wiedlibyśmy prym w lidze okręgowej, ale myślę, że bylibyśmy solidną drużyną, która nie broniłaby się przed spadkiem. Uważam, że na tę chwilę, byłaby to najodpowiedniejsza klasa rozgrywkowa dla naszej młodzieży.

Jak mniemam nasze rezerwy do startu przygotowane są optymalnie, choćby ze względu na początkowych rywali – „dwójkę” MRKS-u oraz lidera z Pisarzowic…

- Do rozgrywek ligowych jesteśmy przygotowani od co najmniej miesiąca, bo wtedy rozpoczynała zmagania I Wojewódzka Liga Juniorów, a z trenerem Piotrem Kusiem pracujemy jednotorowo, spójnie - nie dzielimy grupy na dwie części, dlatego każdy nasz zawodnik był tak samo gotowy do rozgrywek „emki” miesiąc temu, jak do rozgrywek A-klasy rozpoczynających się w najbliższą sobotę.

Cel przed rundą rewanżową jest niezmienny – gra o awans, „planu B” nie uwzględnia się….

- To właśnie gra o awans jest tym „planem B”. Przed rozpoczęciem aktualnego sezonu nie było odgórnego założenia, żeby awansować. Było nim natomiast zajęcie możliwie jak najwyższych lokat zarówno w I Wojewódzkiej Lidze Juniorów, jak i w A-klasie, tak aby po rundzie jesiennej możliwa była walka o najwyższe cele w obu ligach. I z tego zadania z trenerem Kusiem wywiązaliśmy się bardzo dobrze (śmiech), bo obie nasze drużyny przed wiosennymi rewanżami zajmowały trzecią lokatę. Dopiero teraz, gdy perspektywa wygrania „emki” się oddaliła, priorytet przesuwa się w stronę gry o awans w A-klasie. Mamy pięć punktów straty do lidera i cztery do wicelidera. Obie te drużyny raczej nie gubiły punktów w pierwszej rundzie, więc wygranie ligi będzie bardzo trudnym zadaniem, ale mimo wszystko realnym do zrealizowania.

Tabela po A-klasy po I rundzie sezonu 2017/2018.

TP/foto: PM