Piłka nożna

Piłka nożna | 18-06-18

Podwójne szczęście trenera

 

Dla trenera Rekordu II – Szymona Niemczyka, to była szczególna sobota.

Na niwie prywatnej, pamiętna ze względu na ślub z Dominiką (de domo) Płonką, na co dzień pracującą w administracji Rekordu Systemy Informatyczne. Zawodowo, choć tu trzeba będzie jeszcze poczekać na oficjalne tego faktu potwierdzenie, szkoleniowiec wywalczył z biało-zielonymi rezerwami awans do ligi okręgowej. Co ciekawe, tu analogia do naszych futsalowych mistrzów kraju, wszystko wydarzyło się „korespondencyjnie”, gdyż o układzie tabeli zdecydował bezbramkowy remis KS Bestwinka w Hecznarowicach.  

Gratuluję zaślubin i awansu sportowego! Jakie to uczucie, gdy w trakcie własnego przyjęcia weselnego nadchodzi informacja, o bezbramkowym remisie KS Bestwinka w Hecznarowicach, co było równoznaczne z awansem Twojej drużyny do ligi okręgowej?

 - Dziękujemy bardzo! Nie ukrywam, że kamień spadł z serca. Sam oczywiście nie miałem sposobności sprawdzania wyniku na żywo z Hecznarowic w trakcie wesela, ale już kilku naszych gości owszem:) Kursowałem co jakiś czas pomiędzy Piotrami - Szymurą i Jaroszkiem, którzy po kryjomu sprawdzali wynik. Podczas pierwszej zabawy tanecznej, pierwszy ze wspomnianych Piotrów wyszedł na scenę i zastępując konferansjera, ogłosił wynik meczu. Było dużo braw i gratulacji, co naturalne, gdyż bodajże ponad połowa naszych gości jest "rekordzistami" czy to spod znaku "BTS-u", czy z "SI". Dzień 16 czerwca 2018 roku okazał się dla mnie podwójnie szczęśliwy!

Przyznam szczerze, że chyba tylko Ty i Piotr Jaroszek wierzyliście, że obejdzie się bez barażu….

 - Właśnie, że nie!:) Wierzyli w to także między innymi moja, teraz już, Żona, moi Rodzice, którzy są wiernymi kibicami Rekordu od lat, a także Piotr Kuś, któremu równie mocno zależało na tym awansie, wszak był ze mną na wiosennym meczu z Bestwinką i w razie konieczności rozegrania meczu barażowego to właśnie Piotr prowadziłby w tym meczu drużynę, ponieważ ja byłbym już w podróży poślubnej.

W żadnej z drużyn Rekordu nie wystąpiło tak wielu ludzi, jak w a-klasowych rezerwach, czy zatem zasłużył ktoś na personalne wyróżnienie?

- Faktycznie trudno wystawiać indywidualne laurki, gdy praktycznie co tydzień graliśmy odmiennym składem. Na pewno należy tu podziękować zawodnikom z kadry III ligi wraz z trenerem Piotrem Jaroszkiem, którzy wsparli nas w niejednym meczu. Kamil Jaroś był ważnym ogniwem tej drużyny i jej kapitanem w rundzie jesiennej. Ponadto każdy trener ma swoich, jak to mówi trener Piotr Kuś, "rycerzy". W mojej ekipie takowymi byli na pewno Wojtek Łasak, Robert Obracaj i Michał Sordyl, u którego niestety stwierdzono problemu zdrowotne, wykluczające go z gry w rundzie wiosennej. Do tej trójki doliczyłbym Bartka Skęczka i Artura Różyckiego, na których zawsze mogłem liczyć, pod warunkiem, że byli ... zdrowi.

Chwila zwątpienia? Nie wierzę, że takiej nie miałeś…

- Miałem. Było to tuż po końcowym gwizdku arbitra w meczu z Bestwinką. Wtedy faktycznie myślałem, że jest po wszystkim. I wcale nie podpowiadały tego emocje, żal czy złość po zremisowanym spotkaniu tylko zdrowy rozsądek. Bo niby jak można na trzy kolejki przed końcem rozgrywek wierzyć w potknięcia drużyny, która przez cały sezon nie przegrała (do tamtej pory) żadnego meczu odnotowując pięć remisów. Jednakże to były krótkie chwile zwątpienia, bo już w pomeczowej opinii mówiłem, że trener poddaje się ostatni i musi wierzyć do końca w sukces swojej drużyny.

Letnie plany naszej „dwójki” strukturalne, organizacyjne i personalne, bo jakby nie spojrzeć gra w „okręgówce” jawi się, jako spore wyzwanie po wielu względami

- Znam tę ligę bardzo dobrze. Grałem w niej kilka lat jako zawodnik. Jako trener juniorów starszych rozegrałem mnóstwo sparingów z przedstawicielami tego szczebla, czy to okresie letnim czy zimowym obecnego sezonu. Uważam, że jest to idealny poziom rozgrywkowy dla naszych wychowanków. To już na pewno nie będzie sielanka i na każdy punkt będziemy musieli solidnie zapracować, a liga będzie o tyle trudniejsza niż zwykle, że spadają do niej aż dwie czwartoligowe ekipy, co w naszym regionie nie miało miejsca od lat. Tym niemniej będzie to dla nas wszystkich spore wyzwanie. Teraz jednakże czas na wypoczynek :)

TP/foto: PM

PS. Wykorzystując łamy bts.rekord.com.pl wraz z Małżonką pragniemy podziękować całej "rekordowej" społeczności za wszystkie ślubne życzenia i wspaniałą, wspólną, weselną zabawę!