Piłka nożna

Piłka nożna | 28-06-18

III-ligowi beniaminkowie

W ubiegłym tygodniu poznaliśmy pełen skład nowych uczestników zmagań w III lidze, grupie 3, w sezonie 2018/2019.

Pierwszym zespołem, który zameldował się z trzecioligowych szeregach była Warta Gorzów Wielkopolski. Ta ekipa de facto awansu była już pewna po pierwszej części ubiegłego sezonu. Już wówczas gorzowian od resztki stawki dzieliła znacząca różnica punktowa, aby na końcu osiągnąć monstrualne rozmiary 17-stu „oczek” nad drugą w tabeli Tęczą Krosno Odrzańskie. Warta postrzegana była dotychczas jako „druga siła” piłkarska Gorzowa Wielkopolskiego, po miejscowym Stilonie. Klub założony został w 1945 roku i przez lata występował pod szyldem KKS. Hasło-szyld gorzowskiego beniaminka brzmi – „legenda w sercu miasta”

Jako drugi z III-ligowych nowicjuszy główną premię zgarnął triumfator czwartoligowej rywalizacji na Opolszczyźnie – Agroplon Głuszyna. Mniej więcej przez 2/3 sezonu o awans walczyły trzy, cztery zespoły, finisz należał jednak zespołu z siedzibą w powiecie namysłowskim. Za plecami piłkarzy Agroplonu pozostały m.in. LZS Starowice, Małapanew Ozimek, KS Krapkowice i nyska Polonia. Aby rozegrać mecz mistrzowski w Głuszynie „rekordziści” będą musieli pokonać dystans 235-ciu kilometrów wg gogle.com.maps. I w zasadzie na tym kończy się nasza pobieżna wiedza o beniaminku z Opolskiego, bowiem „w sieci” (strona www, facebook’owy profil, fan-page) taki klub sportowym praktycznie nie istnieje.

Dość dziwny, nawet kuriozalny przebieg miała batalia o trzecioligową promocję na Dolnym Śląsku. Wpierw w grupie wschodniej bardzo zaciętą rywalizację stoczyły Foto-Higiena Gać z rezerwami wrocławskiego Śląska. „Lotną premię” wygrał zespół spod Oławy. Natomiast w grupie zachodniej IV ligi Apis Jędrzychowice na samym finiszu skorzystał na wywrotce liderującego AKS Strzegom. Myliłby się stawiający na emocje godne stawki barażu. W pierwszym ze spotkań – „łomot”, Foto-Higiena rozgromiła Apis 7:1. Do rewanżu nie doszło wskutek niestawiennictwa gospodarzy. Bez komentarza. Dodajmy, iż klub założony został w 1946 roku. W IV-ligowych szrankach zespół prowadził z trenerskiej ławki Marcin Dymkowski, który jako zawodnik Odry Wodzisław Śląski i poznańskiego Lecha rozegrał 127 meczów na murawach ekstraklasy. Najbardziej rozpoznawalną postacią w kadrze zawodniczej był przedstawiciel „klanu Gancarczyków”, 34-letni – Janusz.

A na Śląsku? Szczerze? Konia z rzędem temu, kto postawiłby na awans „Cidrów” w dwumeczowej, barażowej konfrontacji z Polonią Bytom vel Bytomskim Sportem. Tymczasem przy Olimpijskiej niespodziewanie padł remis 1:1, w ubiegłotygodniowym rewanżu Ruch Radzionków ograł faworyta 2:1. I to jest piękno futbolu. O długiej historii (rok założenia - 1919) żółto-czarnych pisaliśmy już parokrotnie na naszej stronie internetowej, a to ze względu na pucharowe potyczki „rekordzistów” z radzionkowianami sprzed roku oraz dwóch lat. To w czerwcu ubiegłego roku, na stadionie aktualnego beniaminka III ligi, bielszczanie sięgnęli po jeden z największych z klubowych sukcesów futbolowych – Puchar Polski na szczeblu Śląskiego ZPN. Biało-zieloni wygrali tamto starcie 1:0, po golu Mateusza Kubicy. Otwartym pozostaje pytanie o obiekt, na którym Ruch występować będzie w roli gospodarza. Z pewnością nie będzie to już stadion przy Narutowicza.

Beniaminkom in gremio oraz każdemu z osobna – gratulujemy awansu!

TP